Kurs euro spadł wczoraj poniżej psychologicznej granicy 4 złotych. Ostatnio był tak mocny na początku ubiegłego roku - pisze dziś Rzeczpospolita. Inne waluty regionu były gorzej oceniane przez inwestorów.

Korona czeska zyskałs do euro niespełna 0,9 procent, a węgierski forint 0,3 procent. Zdaniem Jacka Turczyńskiego dilera walutowego RBS Bank Polska "umocnienie złotego wywołane zostało dużym zleceniem, jakie miało miejsce na początku sesji".

Wśród powodów umocnienia złotego dilerzy wskazują na większe zainteresowanie polską walutą przez zagranicznych graczy. Według nich polskiej walucie raczej nie pomógł plan konsolidacji finansów publicznych. "Zapowiedzi szefa rządu generalnie wpływają pozytywnie na polską walutę, ale w jego wystąpieniu nie padły żadne szczegóły, które mogłyby wywołać silny impuls do umocnienia złotego"- twierdzi Andrzej Krzemińśki diler walutowy banku BPH.

Zdaniem części ekspertów pod koniec roku euro może kosztować 3,5 złotego.