Zakopiański urząd pracy organizuje specjalny kurs dla drwali. Władze mają nadzieję, że znajdą oni zatrudnienie na Słowacji, gdzie potężna wichura w listopadzie powaliła miliony drzew.

Jak uzupełnią swoje wykształcenie, zdobędą pewną wiedzę i praktyczną, i teoretyczną, to sami pojadą, bo będzie po prostu zapotrzebowanie na nich - mówi szef pośredniaka Jan Gąsienica Walczak.

Pracy jest na 15 lat. Firmy będą potrzebowały fachowców. Roboty masa - mówią bezrobotni z Zakopanego, którzy w ramach praktyk pomagają Słowakom oczyścić z drzew cmentarz w Starym Smokowcu.

Słowacy uprzedzają jednak, że zatrudnianie pojedynczych pracowników z Polski będzie bardzo trudne i dlatego apelują, by do przetargów zgłaszały się silne firmy. W przyszłym tygodniu Słowacy rozstrzygną jeden z takich przetargów. Każda z firm będzie miała do uprzątnięcia około stu hektarów powalonego lasu.