Państwa członkowskie NATO - w tym Polska - zbyt opieszale modernizują swoje wojska. Niepokoi to sekretarza generalnego Sojuszu, George Robertsona. Wysłał on w tej sprawie list do ministrów obrony państw członkowskich.

Według ostatnich danych NATO, Polska jest na szarym końcu - pod względem wydatków na sprzęt - w przeliczeniu na jednego żołnierza. W ubiegłym roku suma ta wyniosła tysiąc 700 dolarów, podczas gdy - przykładowo - Węgry wydały ponad dwa tysiące dolarów.

Już w grudniu ubiegłego roku, gdy NATO opublikowało po raz pierwszy dane dla nowych państw członkowskich, okazało się, że Polacy są najbiedniejsi w Sojuszu i najmniej płacą na obronę w przeliczeniu na głowę mieszkańca.

Tymczasem siły zbrojne Stanów Zjednoczonych chcą więcej pieniędzy. Jak pisze "The Washington Post", Połączone Kolegium Szefów Sztabów przedstawi w tym tygodniu projekt zwiększenia budżetu wojskowego o ponad 30 miliardów rocznie przez co najmniej kilka lat. Na co potrzebne są tak wielkie pieniądze? Grzegorz Jasiński:

Wiadomości RMF FM 20:45

Ostatnia zamiana 21:45