W pierwszym kwartale 2011 roku cena rosyjskiego gazu dla Ukrainy może wynieść 230-235 dolarów za 1000 metrów sześciennych - poinformował szef ukraińskiego rządu Mykoła Azarow. To oznacza, że Kijów będzie płacił za surowiec mniej, niż obecnie. W środę Azarow rozmawiał na ten temat z premierem Rosji Władimirem Putinem.

Azarow przyznał jednocześnie, że ukraiński postulat zmiany formuły kształtowania ceny błękitnego paliwa na razie nie spotkał się z pozytywną odpowiedzią Moskwy. Do przodu nie posunęły się także rozmowy o powołaniu wspólnego przedsiębiorstwa rosyjskiego Gazpromu i Naftohazu Ukrainy. O ile z naszej strony wszystko jest jasne, to ze strony rosyjskiej wciąż nie mamy zrozumiałej odpowiedzi, jakie aktywa Rosja gotowa byłaby wnieść w takie przedsiębiorstwo - wyjaśnił szef rządu w Kijowie.

Z propozycją stworzenia wspólnego przedsiębiorstwa Gazpromu i Naftohazu wystąpił w kwietniu Władimir Putin. Szef Gazpromu Aleksiej Miller mówił wówczas, że wspólne przedsiębiorstwo byłoby pierwszym krokiem do połączenia tych dwóch spółek w całość. Rosjanie mogliby włożyć we wspólne przedsiębiorstwo swe źródła wydobycia gazu, a Ukraińcy - należący do nich system transportowania tego surowca - tłumaczył Miller.

Oświadczenie premiera Azarowa, dotyczące obniżki ceny gazu dla Ukrainy w pierwszym kwartale przyszłego roku, stało się w Kijowie niespodzianką. Dzień wcześniej, po rozmowach Putina z Azarowem, na temat nowych ustaleń gazowych nie padło ani jedno słowo. W krótkiej wypowiedzi dla prasy Putin dał nawet do zrozumienia, że Ukraińcy nie powinni liczyć na ustępstwa w cenie paliwa, gdyż już wcześniej uzyskali 30-procentowy rabat.

Zgodnie z umowami zawartymi między Rosją a Ukrainą w styczniu 2009 roku w pierwszym kwartale bieżącego roku Ukraina płaciła za rosyjski gaz 330 dolarów za 1000 metrów sześciennych. W kwietniu w Charkowie prezydenci Rosji i Ukrainy, Dmitrij Miedwiediew i Wiktor Janukowycz, zawarli jednak porozumienie, zgodnie z którym stacjonująca na Krymie rosyjska Flota Czarnomorska zamiast opuścić Ukrainę w 2017 roku będzie mogła pozostać w tym kraju nawet 30 lat dłużej. W zamian Kijów uzyskał 30-procentową obniżkę ceny rosyjskiego gazu. Dzięki temu upustowi w drugim kwartale bieżącego roku Kijów płacił za importowane z Rosji błękitne paliwo około 232 dolarów za 1000 metrów sześciennych, a w trzecim kwartale - około 248 dolarów.