Sejm uchwalił ustawę budżetową na 2013 rok z deficytem, który nie przekroczy 35,56 mld złotych. Za uchwaleniem ustawy głosowało 233 posłów, 221 było przeciw, nikt się nie wstrzymał od głosu. "Budżet uchwalony. Stabilność w czasach kryzysu - bezcenna" - napisał po głosowaniu na Twitterze premier Donald Tusk.

Budżet na 2013 r. zakłada, że deficyt w przyszłym roku nie przekroczy 35 mld 565 mln 500 tys. zł, a dochody wyniosą 299 mld 385 mln 300 tys. złotych. Natomiast wydatki nie będą wyższe niż 334 mld 950 mln 800 tys. złotych.

Minister finansów Jacek Rostowski zapewnił, że budżet na 2013 r. jest realny. To jest budżet bezpieczny, który zapewni Polsce i finansom publicznym polski bezpieczeństwo w 2013 r. i (...) pozwoli zapewnić rozwój w 2014 r. i 2015 r. - mówił.

Wyższe dochody podatkowe i limit wydatków budżetowych


Dochody podatkowe mają wynieść w przyszłym roku 266 mld 982 mln 697 tys. zł, czyli będą o 5,1 proc. większe niż w roku obecnym. Dochody niepodatkowe zaplanowano na 30 mld 806 mln 651 tys. złotych.

Zgodnie z nową ustawą, limit wydatków budżetowych na 2013 r. jest wyższy o 1,9 proc. od planowanego na 2012 rok.

W przyszłym roku polska gospodarka będzie rozwijać się w tempie 2,2 proc. PKB, a średnioroczna inflacja wyniesie 2,7 proc. Wzrost wynagrodzeń sięgnie 1,9 proc., a zatrudnienie wzrośnie o 0,2 procent.

Opozycja: To budżet obłudy

Opozycja nie szczędziła słów krytyki wobec rządu i proponowanego budżetu na 2013 rok. Według PiS, Solidarnej Polski i SLD budżet na 2013 r jest "nierealny i wirtualny". Zdaniem szefa SLD Leszka Millera budżet "będzie wymagał szybkiej nowelizacji". Z kolei poseł Ruchu Palikota Wincenty Elsner uważa, że budżet nie zapewnia bezpieczeństwa i jest - jak mówił - "budżetem obłudy".

Sejm przyjął łącznie pieć poprawek

Zanim uchwalono budżet, Sejm przyjął pięć poprawek spośród prawie 300 zgłoszonych. Poparcie większości posłów uzyskała poprawka PO, która przesuwa 94 mln 373 tys. zł z Funduszu Kościelnego do nowej rezerwy celowej. Podczas drugiego czytania projektu budżetu na 2013 r. Sławomir Kopyciński z RP złożył prawie 6 tys. poprawek, które miały przesunąć środki z Funduszu Kościelnego na rezerwę celową dotyczącą finansowania zabiegów in vitro.

Henryk Kowalczyk (PiS) zapowiedział przed głosowaniem, że senatorowie PiS złożą poprawkę przywracającą "prawidłowy zapis Funduszu Kościelnego" i pytał, czy PO poprze taką zmianę. Natomiast Krystyna Skowrońska z PO zapytała ministra finansów, czy będzie mógł wydać rozporządzenie, zgodnie z którym pieniądze, które trafią z Funduszu Kościelnego do nowej rezerwy, będzie można wydawać tak, jak dotychczas. Chcę powiedzieć jasno, że jeżeli ta poprawka (PO - PAP) będzie przyjęta, to ja na pewno będę upoważniał wydatkowanie pieniędzy z tej rezerwy na cele, które dotychczas były finansowane z Funduszu Kościelnego, póki nie będzie zmiany w ustawie dotyczącej Funduszu Kościelnego - obiecał minister finansów Jacek Rostowski.

Ponadto Sejm przyjął też trzy inne poprawki posłów PO i jedną Ryszarda Galli (niezrzeszony). Jedna z nich zmniejsza o 500 tys. zł wydatki Kancelarii Prezydenta związane z Narodowym Funduszem Rewaloryzacji Zabytków Krakowa, a pieniądze te przeznacza na ochronę zabytków w woj. opolskim oraz na wydatki bieżące wojewódzkich urzędów ochrony zabytków. Inna przyjęta poprawka PO zmniejsza wydatki na działalność dydaktyczną w szkolnictwie wyższym o 498 tys. zł, a pieniądze te przeznacza na nową rezerwę "Finansowanie Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie". Przeszła też poprawka Galli, która przesuwa 501 tys. zł w części budżetowej "Wyznania religijne oraz mniejszości narodowe i etniczne". O kwotę tę mają zostać zmniejszone wydatki majątkowe, a zwiększone wydatki na dotacje i subwencje. Przyjęta została także poprawka Małgorzaty Kidawy-Błońskiej (PO), która dotyczy zmniejszenia o 1 mln 858 tys. zł wydatków na dotacje i subwencje w części oświatowej dla jednostek samorządu terytorialnego. Kwota ta zostanie przesunięta do wydatków "na kulturę i ochronę dziedzictwa narodowego".