Maksymalnie 12 miesięcznych pensji mają otrzymać zwalniani pracownicy warszawskiej Fabryki Samochodów Osobowych. Zakładowi związkowcy spotkali się z pracodawcą, który przedstawił im warunki planowanych zwolnień grupowych. Prawie wszyscy pracownicy FSO wypowiedzenia mają zacząć odbierać już w połowie tego miesiąca.

Zwolnienia mają objąć - jak zapowiada pracodawca - do 1700 osób. Poinformowano o grafiku wręczania wypowiedzeń. Jeżeli od marca przestajemy produkować samochody, w pierwszej kolejności będą zwalniani pracownicy, którzy pracowali w bezpośredniej kulturze - mówi Marek Dyżakowski ze związków zawodowych.

Dyżakowski dodaje, że zwolnień w tym roku pracodawca nie wręczy jednak wszystkim zatrudnionym. Chce zostawić ok. stu osób, takich dyżurnych elektryków, hydraulików, żeby utrzymywać sprawne urządzenia, żeby w każdej chwili można było tu wrócić do produkcji samochodów - mówi.

W propozycji dla związków jest też m.in. zapis, że jeśli w ciągu 15 miesięcy produkcja zostałaby wznowiona, zwolnieni będą wracać do pracy. Związkowcy - jak poinformował Dyżakowski - domagają się wydłużenia tego terminu do 24 miesięcy. Chcą też między innymi gwarancji zatrudnienia dla tych, którym niewiele już zostało do osiągnięcia uprawnień emerytalnych.

W poniedziałek pracodawca ma się odnieść do związkowych postulatów.