Złe umiejętności kierowcy przechodzą z ojca na syna. Daily Telegraph relacjonuje badania dotyczące przekazywania złych nawyków drogowych w obrębie rodziny. Pokazują one, że dzieci niebezpiecznych kierowców mają więcej wypadków i płacą więcej mandatów za przekroczenie prędkości niż potomkowie rozważnych szoferów.

Naukowcy z Insurance Institute for Highway Safety in Virginia objęli badaniami 140 tysięcy rodzin z Północnej Kalifornii. Wyniki ostrzegają, że dzieciństwo spędzone na tylnym siedzeniu samochodu w czasie niebezpiecznej, beztroskiej jazdy nie pozostaje bez konsekwencji. Dzieci rajdowych piratów szosowych bardzo często idą w ich ślady. Potomkowie rodziców, którzy uczestniczyli w co najmniej trzech wypadkach w poprzednich pięciu latach, są w 22% procentach bardziej prawdopodobnymi uczestnikami wypadków jako kierowcy. To samo odnosi się do rodziców, którzy często przekraczają przepisy. Również ich dzieci częściej szarżują na drogach. Jak wynika z badań, synowie dwa razy częściej niż córki dziedziczą złe nawyki drogowe od rodziców. Dr Susan Ferguson, prowadząca badania, uświadamia rodzicom, że prowadząc samochód służą jako model kierowcy dla młodszej generacji. To nabywanie umiejętności rajdowych nie wiąże się wyłącznie z zakazanymi praktykami. Na przykład Damon Hill i Jacques Villeneuve na tory rajdowe trafili po śladach swoich ojców, Grahama i Gilles’a.

foto RMF FM

12:45