Ministerstwo Gospodarki nie planuje ratować fabryki Fiata w Tychach. Władze koncernu rozważają przeniesienie produkcji - przeboju tyskiego zakładu - Fiata Pandy do Włoch, a to będzie oznaczało zwolnienia.

Polski rząd nie reaguje, bo - jak stwierdził wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak - Fiat jest prywatną firmą i nikt nie zgłaszał się z prośbą o wsparcie. W tej sprawie rząd nie ma żadnych możliwości administracyjnego czy finansowego wpływania na inwestorów - powiedział Pawlak.

Problem tkwi jednak w tym, że z kolei włoski rząd bardzo się starał o Fiata. Premier Silvio Berlusconi spotkał się nawet z prezesem koncernu Sergio Marchionne, zachęcając go do dwukrotnego zwiększenia produkcji we Włoszech. Tamtejsza prasa informuje, żę Marchionne zgodził się, ponieważ miał dostać obietnicę obniżenia podatków. Polski resort gospodarki dopiero teraz myśli o spotkaniu z władzami Fiata. Jednak na konkretne propozycje włoska firma nie ma co liczyć.

Fiat Panda, o który toczy się bój, to najpopularniejsze konstruowane w naszym kraju auto. W zeszłym roku co trzeci wyprodukowany u nas samochód to była właśnie Panda.