Prezydent USA Joe Biden ogłosił, że nominował dotychczasowego przewodniczącego Rady Gubernatorów Rezerwy Federalnej Jerome'a Powella na drugą kadencję. Powell został pierwotnie powołany na to stanowisko przez prezydenta Donalda Trumpa.

Podczas gdy nasz kraj wciąż mierzy się z wyzwaniami, wychodząc z pandemii, zrobiliśmy ogromny postęp, przywracając gospodarkę do życia i Amerykanów do pracy (...) Ten rezultat jest dowodem sukcesu programu gospodarczego prezydenta oraz decydujących działań prezesa Powella i Rezerwy Federalnej, by złagodzić skutki pandemii - oznajmił prezydent w wydanym oświadczeniu, dodając, że zastępcą Powella ma zostać Lael Brainard, która dotychczas zasiadała w Radzie Gubernatorów Systemu Rezerwy Federalnej i która według mediów była główną konkurentką Powella do objęcia po nim funkcji.

Prezydent podkreślił, że dzięki polityce jego oraz szefa Fed, Ameryka rozwija się w tempie szybszym niż większość krajów rozwiniętych.

Jestem przekonany, że skupienie prezesa Powella i dr Brainard na niskiej inflacji, stabilnych cenach i osiągnięcie pełnego zatrudnienia uczynią naszą gospodarkę silniejszą niż kiedykolwiek - powiedział Biden. Dodał przy tym, że oboje podzielają jego poglądy na temat "konieczności podjęcia pilnych działań w sprawie gospodarczych zagrożeń, jakie stanowi zmiana klimatu".

Rezerwa Federalna, w odróżnieniu np. od Narodowego Banku Polskiego, ma dwa mandaty: dbanie o to, by inflacja była w celu, a także by na rynku pracy panowało tzw. pełne zatrudnienie, czyli żeby stopa bezrobocia była poniżej 5 proc. 

Powell, republikanin, który został nominowany na przewodniczącego amerykańskiego banku centralnego w 2017 r. przez prezydenta Trumpa, był chwalony także przez demokratów, m.in. za ekspansywną politykę sprzyjającą zwiększeniu zatrudnienia, choć część lewicowego skrzydła partii domagała się zmiany na stanowisku. Jeśli Powell zostanie zatwierdzony przez Senat, pozostanie na stanowisku przez kolejne cztery lata.

Działania Fed w pandemii

Od początku pandemii koronawirusa Fed obniżyło stopy procentowe niemal do zera i zwiększyła skup aktywów. Bezrobocie, które na początku 2020 roku poszybowało do 15 proc., bardzo szybko zaczęło spadać i obecnie jest ono poniżej 5 proc. Znacząco wzrosła jednak inflacja, która w październiku wyniosła 6,2 proc., osiągając najwyższy poziom od 1990 roku. Powell wielokrotnie podkreślał, że według niego wzrost inflacji jest przejściowy i zależny głównie od czynników niezależnych od Fed. Chodzi m.in. o zakłócenia w dostawach towarów, co jest powiązane np. z lockdownami lub czynnikami klimatycznymi. Sporo ekonomistów jest jednak sceptycznych i wskazuje np. na rosnące płace i problemy ze znalezieniem pracowników.Fed rozpoczęła jednak proces zaciskania pasa, by przeciwdziałać inflacji. Choć stopy procentowe nie zostały jeszcze podniesione, tak Rezerwa Federalna zaczęła "zwijać" program skupu aktywów. Fed, które skupowało każdego miesiąca aktywa za 120 mld dolarów, w listopadzie na ten cel przekaże o 15 mld dolarów mniej, a w grudniu - o kolejne 15 mld. Instytucja nie wyklucza, że zmniejszanie skali luzowania ilościowego będzie kontynuowane w kolejnych miesiącach. Jeśli tempo nie ulegnie zmianie, to program zakończyły się całkowicie w czerwcu 2022 roku.