Dwa miliony dolarów – tyle trzy lata temu amerykański gigant rynku kredytów hipotecznych, Freddie Mac, zapłacił firmie konsultingowej, by przeszkodzić wprowadzeniu regulacji kredytowych – informuje AP. Freddie Mac uniknął kłopotów, trzy lata później gigantyczny kłopot ma cały świat.

Już w 2005 roku mówiło się o rosnącej bańce na rynku kredytów hipotecznych. I wróżono, że kiedyś ta bańka pęknie, wywołując gigantyczny kryzys. W Kongresie powstał wtedy pomysł, by uregulować system udzielania kredytów hipotecznych. Owa ustawa objęłaby również siostrzaną firmę Fannie Mae.

Jeżeli ustawa nie zostanie przyjęta w tym roku, Amerykanie będą wystawieni na coraz większe

ryzyko ze strony Fannie Mae i Freddie Mac. Kryzys obejmie cały system finansowy i zarazi również gospodarkę – napisali w 2005 roku senatorowie.

Tym instytucjom takie regulacje byłyby mocno nie na rękę. Dlatego w tajemnicy przed wszystkimi Freddie Mac zapłacił firmie konsultingowej - wpłaty na jej konto pojawiły się po rozpoczęciu prac nad ustawą w senackiej komisji bankowej. Wtedy projekt popierali wszyscy członkowie Komisji z ramienia republikanów, ale lobbystom udało się przeciągnąć na swoją stronę aż 17 republikanów z trzynastu stanów.

Te takty z przeszłości zapewnie nie bez powodu właśnie teraz ujrzały światło dzienne, bo znów w fatalnym świetle stawiają republikańskiego kandydata na prezydenta. Prezesem firmy konsultingowej jest Doug Goodyear, wynajęty przez sztab Johna McCaina, aby zarządzać jego wrześniową konwencją wyborczą.

Dodajmy, że na początku września amerykański rząd znacjonalizował zagrożone bankructwem Fannie Mae i Freddie Mac. To dwie największe amerykańskie instytucje finansowe, gwarantujące kredyty hipoteczne. Przez kryzys finansowy straciły miliardy dolarów – w ostatnim roku było to w sumie 14 miliardów dolarów i mają 1,6 biliona USD długu. Ich akcje straciły w tym czasie 90 procent wartości.