Niepowodzeniem zakończyły się dzisiejsze próby odreagowania ostatnich spadków na parze EUR/USD. Dolne ograniczenie piątkowej konsolidacji na poziomie 1,3620 okazało się zbyt mocną barierą dla popytu i kurs powrócił do spadków wyznaczając nowe lokalne minimum na poziomie 1,3510.

Do pogłębienia spadków przyczyniły się opublikowane o godzinie 12:00 dane z Niemiec. Zamówienia w przemyśle w grudniu spadły o 3,4% w ujęciu miesięcznym, co było wynikiem gorszym od oczekiwań, które kształtowały na poziomie -1,4%. Najbliższe wsparcie dla eurodolara stanowi strefa 1,3480-1,3500 (poziom 61,8% zniesienia Fibonacciego fali wzrostowej rozpoczętej w styczniu). Zachowanie się kursu w tej strefie powinno mieć duże znaczenie dla kształtowania się notowań w perspektywie średnioterminowej. Dopóki bariera ta nie zostanie sforsowana należy zakładać, ze obecne spadki są jedynie korektą silnej fali wzrostowej rozpoczętej 10 stycznia.

Od rana obserwujemy konsekwentne umacnianie się rodzimej waluty, które idzie w ślad za osłabianiem się euro na światowych rynkach. Umacnianiu się złotego towarzyszą również wzrosty na światowych parkietach. Najważniejsze indeksy, zarówno europejskie, jak i amerykańskie, osiągnęły najwyższe poziomy od 2,5 roku.

Obecnie kurs EUR/PLN oscyluje w okolicach 3,8750. Najbardziej dynamiczny ruch wzrostowy, wynoszący ponad 4 grosze od dzisiejszych minimów nastąpił na parze USD/PLN. Kurs zbliżał się do oporu na poziomie 2,87. Dalszy rozwój wypadków na eurodolarze powinien w najbliższych dniach determinować ruchy na parach złotówkowych.

Sporządził:

Radosław Marczyński

DM TMS Brokers S.A.