Czwartkowa sesja za Oceanem była drugą z rzędu zakończoną pod kreską. Pretekstem do realizacji zysków w dalszym ciągu były obawy, że szybki wzrost gospodarczy w Chinach zmusi tamtejsze władze monetarne do kontynuacji zacieśniania polityki pieniężnej. W rezultacie Dow Jones Industrial po minimalnym spadku zakończył dzień na poziomie 11823 punktów, S&P 500 zniżkował o 0,13 proc. do poziomu 1280 punktów.

Po raz kolejny najmocniejsza przecena dotknęła spółki technologiczne notowane na rynku Nasdaq. Indeks Nasdaq Composite stracił blisko 0,8 proc. i finiszował minimalnie powyżej bariery 2700 punktów. Tym samym najprawdopodobniej zostanie przerwana świetna passa najważniejszych amerykańskich indeksów, które zgodnie siedem razy z rzędu kończyły tydzień wyżej niż go rozpoczynały. Przed ostatnią sesją tego tygodnia jedynie indeks blue chipów pozostaje nieznacznie powyżej poziomu ubiegłotygodniowego zamknięcia. S&P 500 traci kilkanaście, a Nasdaq kilkadziesiąt punktów. By wszystkie trzy główne indeksy zdołały przedłużyć serię tygodniowych wzrostów, Nasdaq musiałby w piątek wzrosnąć o 1,9 proc, S&P 500 o ok. 1 proc., a indeks największych amerykańskich firm nie mógłby zniżkować silniej niż o 0,3 proc.

Na rynkach azjatyckich piątkowa sesja upłynęła pod znakiem przeceny, traciły na wartości przede wszystkim spółki surowcowe. Jedynie rynek w Szanghaju zakończył dzień na plusie, w pobliżu poziomu 2840 punktów. Indeks chińskiej giełdy wzrósł o 1,4 proc. i wymazał część czwartkowej przeceny, podczas której stracił blisko 3 proc. Pozostałe indeksy kończyły dzień pod kreską: japoński Nikkei 225 zanurkował o 1,6 proc. w okolice 10275 punktów, a australijski S&P ASX stracił ponad 0,6 proc. i finiszował na poziomie 4861. Z kolei Hang Seng w Hong Kongu po 0,5-proc. zniżce zakończył dzień na poziomie 23877 punktów.

Europejskie parkiety rozpoczęły dzień od zwyżek. Drugą sesję z rzędu najlepiej radziły sobie giełdy w Madrycie i Mediolanie, gdzie główne indeksy były o 10.00 blisko 1 proc. powyżej poziomu czwartkowego zamknięcia. Najważniejsze indeksy kontynentu: FTSE 100, CAC 40 i DAX notowały nieco słabsze wzrosty. Indeksy w Londynie i Paryżu zyskiwały po ok. 0,5 proc, a indeks frankfurckiej giełdy zwyżkował o 0,25 proc. Rodzime indeksy radziły sobie słabiej i przed południem oscylowały w okolicach czwartkowego zamknięcia. Tym samym indeks WIG20 od kluczowej bariery 2800 punktów wciąż dzieliło ponad 2,5 proc.