Bezrobocie w końcu po kilku miesiącach wzrostu zaczęło spadać. Główny Urząd Statystyczny ogłosił, że w marcu zmalało z równych 13 do 12,9 procent. Liczba bezrobotnych spadła więc o prawie 25 tysięcy. To jednak marne pocieszenie, bo bez pracy wciąż pozostają prawie 2 mln osób.

W marcu najwyższe bezrobocie utrzymywało się nadal w województwach: warmińsko-mazurskim (21,1 proc.), zachodnio-pomorskim (17,7 proc.), kujawsko-pomorskim i lubuskim (po 16,9 proc.) oraz podkarpackim (16,2 proc.). Najniższe było w województwach: mazowieckim (9,8 proc.), wielkopolskim (10,1 proc.), śląskim (10,3 proc.) oraz małopolskim (10,7 proc.).

Z danych GUS na koniec marca 2010 roku wynika, że do urzędów pracy w ciągu miesiąca zgłosiło się 242,8 tys. osób poszukujących zatrudnienia, czyli o 4 tys. więcej niż w lutym 2010 roku i o 9,6 tys. mniej niż przed rokiem.

GUS podał, że na koniec marca 286 zakładów pracy zadeklarowało zwolnienie w najbliższym czasie 41 tys. pracowników, w tym z sektora publicznego 24,8 tys. osób. Przed rokiem były to odpowiednio 437 zakłady oraz 27,2 tys. pracowników, w tym z sektora publicznego 4,5 tys. osób.

W marcu 2010 roku pracodawcy zgłosili do urzędów pracy 117,9 tys. ofert pracy (przed

miesiącem 82 tys., przed rokiem 94,2 tys.)