Rząd w końcu przyznał, że mamy poważny problem na rynku pracy. Dziś Rada Ministrów ma podjąć decyzję o wyjęciu z Funduszu Rezerwy Demograficznej 4 miliardów złotych i przeznaczeniu ich na wypłatę emerytur.

Do funduszu trafiają wpływy z prywatyzacji. Został on stworzony na wypadek, gdyby pracowało za mało Polaków, czyli za mało osób odprowadzało składki na ZUS. Teraz rząd przyznał, że mamy do czynienia z taką właśnie sytuacją.

Dlatego z Funduszu Rezerwy Demograficznej trzeba pilnie wyjąć cztery miliardy złotych i przeznaczyć je na bieżące emerytury. To, co powinno nas martwić, to fakt, że do tej pory premier i minister finansów mówili, że wszystko jest pod kontrolą.

Teraz widać, że jest inaczej. Świadczy o tym także zeszłotygodniowa decyzja premiera o przeznaczeniu na aktywizację bezrobotnych dodatkowego miliarda złotych.