Poznański zakład ma bardzo dużą szansę na wybudowanie czterech elektrowni w Bangladeszu. Uratuje to legendarną fabrykę przed bankructwem.

Najdalej za trzy tygodnie specjaliści z Poznania pojadą do Bangladeszu, by sprawdzić warunki techniczne funkcjonowania elektrowni. Jak mówi prezes fabryki Jarosław Lazurko, zakład otrzymał cztery lokalizacje. Miałyby tam powstać elektrownie, napędzane silnikami budowanymi w Poznaniu. Zapewniłoby to pracę dla załogi przez najbliższe pół roku. Dziś sytuacja Cegielskiego jest nie do pozazdroszczenia. Fabryka nie ma żadnych zamówień na silniki okrętowe. Zwolniła już 470 pracowników.

Nie tylko na elektrownie, ale również na sprzedaż Fabryki Pojazdów Szynowych liczą władze legendarnego poznańskiego zakładu. Cegielski podpisał już umowę warunkową sprzedaży udziałów z Agencją Rozwoju Przemysłu. By sfinalizować sprzedaż, potrzebna jest jeszcze zgoda UOKiK.