Gabinet Jasera Arafata oskarżył Izrael o planowanie ataku na ziemie palestyńskie. Jest to reakcja na wypowiedzi dowódcy armii izraelskiej, który ujawnił prasie, że w najbliższym półroczu jego kraj spodziewa się nasilenia wystąpień palestyńskich.

Shaul Mofaz zapowiedział, że jeśli ktokolwiek zrani izraelskiego żołnierza, także zostanie zraniony, pomimo prowadzonych bliskowschodnich rozmów pokojowych. Reakcja Palestyny była natychmiastowa. W swym oświadczeniu gabinet Arafata zapowiedzial, że "naród palestyński ani przez moment nie zawaha się bronić swych praw". Ten nowy spór próbuje załagodzić premier Izraela Ehud Barak. Stwierdził on, że jego kraj ma pokojowe intencje, a wypowiedź szefa armii została opacznie zrozumiana.

Wiadomości RMF FM 03:45