Oddział funduszu zdrowia w mieście Gorizia na północy Włoch będzie wysyłał ciężarne kobiety do kliniki położniczej w Słowenii. Na mocy porozumienia o transgranicznych porodach włoskie dzieci będą się rodzić w sąsiednim kraju.

Oddział położniczy w liczącej 35 tysięcy mieszkańców Gorizii zostanie zapewne zamknięty. W mieście tym rodzi się bardzo mało dzieci, znacznie poniżej ministerialnego pułapu gwarantującego jego istnienie.

Uznano, że nie ma sensu go utrzymywać, bo to zbyt duży wydatek z regionalnej kasy. Dlatego kobiety w ciąży będą otrzymywać skierowania do szpitali w Słowenii, czyli po drugiej stronie granicy  przebiegającej przez ziemie, które wielokrotnie w historii przechodziły z rąk do rąk.

Choć dzieci będą formalnie rodziły się za granicą, na przykład w słoweńskiej Novej Goricy, to w ich dokumentach jako miejsce urodzenia figurować będzie Gorizia we Włoszech i przychodzić będą na świat jako Włosi.

Tym samym, zauważa lokalna prasa, służba zdrowia w regionie Friuli-Wenecja Julijska wprowadziła zmiany geograficzne, przynajmniej w sali porodowej.

  (j.)