Osiem tysięcy funtów grzywny zapłaci brytyjska prostytutka, która narażała swych klientów na śmiertelne niebezpieczeństwo. To kara nałożona na nią przez sąd za łamanie przepisów BHP.

Niejaka Lorraine White prowadziła salon dla panów, którzy szukali mocnych wrażeń. Przebierali się w kobiecą garderobę, a ona przytwierdzała ich kajdankami do łoża.

Kobieta dbała, by klienci byli zadowoleni, ale zapomniała o konieczności przestrzegania przepisów przeciwpożarowych. Gdy do budynku, w którym prowadziła działalność, wezwani zostali strażacy, zastali zablokowane drzwi awaryjne. Zaobserwowali też, że szereg przepisów BHP było regularnie łamanych. Między innymi klienci pani White nie mogli w porę zareagować na alarm przeciwpożarowy, jeśli byli skrępowani kajdankami.

Podczas procesu prostytutka przyznała, że nie znała obowiązujących przepisów bezpieczeństwa.

Przypomniał jej o nich akt oskarżenia. Jak każda firma, która posiada biuro, w którym przyjmowani są klienci, salon pani White powinien był być wyposażony w odpowiedni sprzęt i zabezpieczenia przeciwpożarowe. Na przykład w gaśnicę. Prostytutka skazana została na surową grzywnę. To zasłużona kara za igranie z ogniem.

(j.)