Może nie jesteśmy aniołami, ale takie nam narzucono reguły gry – mówi szef sztabu wyborczego PO poseł Sławomir Nowak. Analitycy często mówią, że Platforma jest „taka, śmaka”, dlatego czasami musimy podejmować trudne, brutalne, agresywne reguły gry - powiedział gość Kontrwywiadu RMF FM.

Konrad Piasecki: Premier wziął w dłonie dwa nagie miecze i proponuje – piątek; godzina 20; Tusk kontra Kaczyński. Co na to Platforma?

Sławomir Nowak: Z tymi nagimi mieczami to bym nie przesadzał. To bardzo dobrze, że pan premier wreszcie stanął po męsku, podjął decyzję, proponuje najbliższy piątek godzina 20. Pan przewodniczący Tusk jest człowiekiem odważnym, w związku z tym od początku mówił, że jest gotowy do debaty z Kwaśniewskim i Kaczyńskim.

Konrad Piasecki: I od początku mówił o prawdziwych mężczyznach, którzy powinni podejmować wyzwania i o każdym terminie, który mu odpowiada.

Sławomir Nowak: I nie chować się za spódnicami kobiet.

Konrad Piasecki: Czyli rozumiem piątek, 20 – kupione, przyklepane?

Sławomir Nowak: Pan prezydent Kwaśniewski pierwszy przyjął propozycję debaty i spotkamy się w poniedziałek o 20. Takie jest ustalenie międzysztabowe. My mówiliśmy, że byliśmy gotowi nawet wcześniej ze względu na napięty kalendarz kampanijny obu panów. Doszło do ustaleń na poniedziałek na 20. Teraz jesteśmy przed decyzją w sprawie najbliższego piątku. Pan przewodniczący Tusk jest człowiekiem kulturalnym…

Konrad Piasecki: A co to ma wspólnego z debatami?

Sławomir Nowak: Ma to wspólnego tyle, że formuła odpowiedzi w stosunku do pana premiera musi być odpowiednia.

Konrad Piasecki: Czyli Tusk odpowie osobiście?

Sławomir Nowak: Osobiście odpowie premierowi Kaczyńskiemu już dzisiaj.

Konrad Piasecki: Ale pan uważa, że piątek , godzina 20 to jest dobry termin?

Sławomir Nowak: Posprawdzajmy kalendarze, posprawdzajmy, czy pan premier też będzie mógł w ten piątek, bo już nie raz słyszeliśmy, że mają być jakieś warunki stawiane, że pan premier może wtedy, nie może wtedy, że się waha, miota. Wszystko to takie mocno niestabilne u pana premiera. Spokojnie. Udało się już nawiązać kontakt ze sztabowcami PiS.

Konrad Piasecki: Pan wie, że w piątek o 20 ta debata będzie, prawda?

Sławomir Nowak: Pan przewodniczący Tusk ogłosi swoją decyzję w najbliższych godzinach.

Konrad Piasecki: To teraz trochę o konsekwencji. „Niech politycy biją się między sobą, niech robią zapasy w kisielu jeśli tylko chcą. My będziemy mówili o programie”. Kto tak mówił?

Sławomir Nowak: Platforma Obywatelska.

Konrad Piasecki: I Sławomir Nowak, szef jej sztabu wyborczego, prawda? A następnego dnia Donald Tusk zaczął mówić o Urbanie i o uwłaszczeniu Porozumienia Centrum. To jest debata o programie, czy zapasy w kisielu?

Sławomir Nowak: Po pierwsze zwróćmy uwagę na jeden bardzo ważny i istotny fakt. Kto dwa lata temu narzucił język agresji, pogardy, oszczerstw w kampaniach wyborczych?

Konrad Piasecki: A kto obiecywał, że się językiem agresji nie będzie posługiwał?

Sławomir Nowak: Jeżeli jest tak, że ktoś narzuca pewne reguły gry, co do których my możemy być krytyczni, możemy ich nie akceptować, ale trudno żebyśmy poddawali się nieustannie, czego nie oczekuje od nas elektorat i za co często analitycy różnego rodzaju mówią, że Platforma taka śmaka. W związku z czym musimy podejmować czasami trudne, brutalne i agresywne reguły gry.

Konrad Piasecki: Podejmujecie wyzwania i to już wszystko było. O oszczerstwach, o hańbie, o wstydzie Polaków, ale w którymś momencie zadeklarowaliście, że teraz będziecie mówić tylko o programie.

Sławomir Nowak: W takim razie apeluję o konsekwencję. Niech pan przypomni wszystkim słuchaczom, kto pierwszy zaproponował w tej kampanii wyborczej pięć narodowych programów – ochrony zdrowia, powrót do domu dla emigracji, nowy program gospodarczy. Kto zaproponował program wielkiej budowy, czyli budowanie autostrad.

Konrad Piasecki: W spotach telewizyjnych raczej nie epatujecie tymi kwestiami…

Sławomir Nowak: Ależ jak to nie?

Konrad Piasecki: Tylko kwestiami mocno oszczerczymi.

Sławomir Nowak: Co jest w tym ostatnim spocie oszczerczego?

Konrad Piasecki: W ostatnim spocie było 14 tysięcy ofiar, a okazało się, że jest ich 11 tysięcy. Jak się może taka wpadka pojawić w najważniejszym spocie kampanii wyborczej panie pośle? To nie było oszczerstwo? Było oszczerstwo, jeśli pan mówi, że w czasie rządów PiS zginęło 14 tysięcy ludzi, a zginęło 11 tysięcy w ciągu ostatnich dwóch lat.

Sławomir Nowak: Tam nie ma sformułowania, że w ciągu dwóch lat.

Konrad Piasecki: Jest. Umie pan liczyć do dwóch? Wrzesień 2005 i wrzesień 2006.

Sławomir Nowak: Zatem mówimy tak: nieprzyzwoitym zarzutem ze strony PiS-u – ale tu nie spodziewam się niczego dobrego – jest próba licytowania się na ofiary. Oni mają czelność dziś mówić Polakom, że 11 tysięcy ofiar to jest nic, a 14 tysięcy to jest bardzo dużo. My do takiej konkurencji nie stajemy.

Konrad Piasecki: A czy tymi materiałami na temat Porozumienia Centrum zainteresujecie prokuraturę?

Sławomir Nowak: Na temat jakich materiałów?

Konrad Piasecki: No tych na temat uwłaszczenia Porozumienia Centrum, tych skandalicznych, porażających o których mówił Donald Tusk od dwóch dni.

Sławomir Nowak: Nie mam wiary w bezstronność prokuratury obecnie.

Konrad Piasecki: To może pokażcie je opinii publicznej, dajcie je pod osąd.

Sławomir Nowak: Spokojnie, na wszystko przyjdzie czas.

Konrad Piasecki: Po przegranych wyborach?

Sławomir Nowak: Nie, dlaczego? No, chyba, że przegranych przez PiS. Natomiast ja mam wielki apel do wszystkich o wielką wiarę w Polaków. Ludzie w Polsce naprawdę mają swój rozum i widzą, co się w Polsce dzieje i tak naprawdę wiedzą, że przed nimi – wyborcami jest wielki wybór. Albo PiS, który ciągnie nas w stronę Wschodu i putinizacji, czy łukaszenizacji Polski i takich reguł gry, albo Platforma, która poprowadzi Polskę na Zachód, tam gdzie ciągną aspiracje Polaków.

Konrad Piasecki: A premier mówi, że jest dokładnie odwrotnie, że to oni prowadzą na Zachód, a wy na Wschód.

Sławomir Nowak: Akurat fakty świadczą przeciwko premierowi.

Konrad Piasecki: Panie pośle, czy stać pana na chwilę realizmu? Takie odarcie się z pancerza optymizmu? Pan wie, że Platforma przegra te wybory, prawda?

Sławomir Nowak: Nie. Mogę się dzisiaj z panem założyć.

Konrad Piasecki: Na dwa tygodnie przed wyborami przegrywacie w większości sondaży, więc koniec będzie żałosny. Ta niedziela wyborcza to będzie moment pańskiej klęski.

Sławomir Nowak: Proszę sobie przypomnieć kampanię sprzed dwóch lat. Kto prowadził w przedwyborczych sondażach? Już wtedy było podrzucanie czapek i pełna wygrana. A na końcu okazało się, że PiS-owcy z ojcem Rydzykiem pod ramię wygrali.

Konrad Piasecki: A ja pamiętam kampanię prezydencką i pamiętam wybory parlamentarne. Prowadziliście i przegrywaliście końcówkę. Jeśli teraz przegrywacie, to przegracie sromotnie.

Sławomir Nowak: Skąd pan to wie? Ma pan dar jasnowidzenia? Końcówka kampanii będzie dla Platformy. My zaczęliśmy nadawać ton tej kampanii, my chcemy debatować z naszymi przeciwnikami, a to oni się chowają po kątach, my chcemy też stanąć w debacie z ojcem Rydzykiem w Radiu Maryja, co jest wydarzeniem bezprecedensowym, bo my chcemy przekonywać naszych wyborców, a nie polityków.

Konrad Piasecki: Będzie w piątek debata z Jarosławem Kaczyńskim, czy nie?

Sławomir Nowak: W najbliższych godzinach przewodniczący Tusk ogłosi termin debaty, bo my jesteśmy ludźmi kulturalnymi, przestrzegającymi reguł gry.

Konrad Piasecki: Szef sztabu wyborczego PO, Sławomir Nowak. Dziękuję.

Sławomir Nowak: Dziękuję.