RMF:: Czy czuje się pan jak człowiek na tonącym okręcie?

Jacek Kurski: Nie czuję się. Czuję się jak człowiek na okręcie, który wymaga ostrych zmian i decyzji ale bynajmniej nie tonie.

RMF:: Jak to nie tonie? Sympatyków coraz mniej, partii coraz mniej, to co to nie jest tonący okręt AWS?

Jacek Kurski: Specyfika okrętu polega na tym, że jak się pozbędzie zbędnego ładunku płynie lepiej i stabilniej, więc myślę, że zaskoczyła panów metafora.

RMF:: Wszyscy którzy odeszli to zbędny ładunek? Jest pan pewien?

Jacek Kurski: Ja bym powiedział, że byłoby lepiej gdyby już dawno ludzie, którzy nie identyfikowali się z prawicowym charakterem przynajmniej programowym Akcji wyborczej Solidarność odeszli wcześniej. SKL zawsze ciążył ku Unii Wolności i no, lepiej późno niż wcale. Ale to nie jest powód do tragedii.

RMF:: Maciej Płażyński był dość potężną ilością „załogantów”, że pociągnę to okrętowe porównanie?

Jacek Kurski: Ale myślę, że więcej dla siebie wyciągał korzyści z AWS-u niż dostarczał elektoratu i profitu dla zjednoczonej prawicy. Myślę, że przychodzi dobry czas, żeby nawiązać uczciwą polemikę z Platformą Obywatelską i skończyć czas w którym tak naprawdę udajemy, że nic się nie dzieje, utrzymujemy kolegów z Platformy w rządzie, kolegów z Platformy utrzymujemy w klubie AWS-u. To jest sytuacja chora dlatego, że z jednej strony Platforma buduje swą tożsamość na bardzo ostrej, wulgarnej polemice z AWS-em, a z drugiej strony czerpie dochód.

RMF:: Wulgarnej? Ta wulgarność to jak się objawia?

Jacek Kurski: Za sekundę. A z drugiej strony czerpie profity polityczne, utrzymuje stanowiska wywalczone dzięki AWS- owi i to jest...

RMF:: Czyli ministrów z SKL-u by pan z rządu wyrzucił?

Jacek Kurski: Ja bym powiedział, że honor wymaga, że jeżeli ktoś z takiego okrętu ucieka, a wcześniej zawdzięczał swoją funkcję AWS-owi czy Maciej Płażyński czy ministrowie Komorowski czy Balazs, to zwykła, uczciwość i honor, którego w polityce polskiej niestety bardzo brakuje, wymagałby żeby z tych funkcji odejść.

RMF:: A ministrowie - jakby oddali się do dyspozycji a premier nie przyjąłby ich dymisji?

Jacek Kurski: I moim zdaniem premier powinien przyjąć dlatego, że w polityce trzeba umieć ponosić konsekwencje swoich decyzji.

RMF:: A co zrobiłby premier gdyby się okazało, że na stanowisko ministra rolnictwa na przykład potrzebny jest następca Artura Balazsa, a tutaj jak wiadomo szefem komisji rolnictwa jest Gabriel Janowski już poza AWS-em, tak samo jak minister?

Jacek Kurski: Ja myślę, że nie ma sensu obracać się w kręgu tych samych ciągle znanych lub zgranych nazwisk. AWS ma potężny rezerwuar ludzi dobrze przygotowanych do funkcji w rządzie.

RMF:: Więc pan by mógł ministrem rolnictwa bez problemu zostać?

Jacek Kurski: Nie. Ja jestem wicemarszałkiem województwa pomorskiego i cieszę się z tego. Na przykładzie reformy samorządowej, wojewódzkiej widać, że jednak rządy AWS-u coś dobrego zrobiły. Taka rzecz na przykład w moim województwie jak od 50 lat nie rozwiązany problem mostu w Kwidzynie przez Wisłę dzięki rządom AWS-u będzie w trzy lata odbudowany i rozwiązany.

RMF:: Panie marszałku, w takim razie. Ale tak: Maciej Płażyński odszedł -to dobrze, pan mówi. SKL odszedł - to dobrze. Ale wyborcy też odchodzą i pewnie pan też powie - to dobrze bo ci, którzy byli najmniej ideowi odchodzą. Bóg z nimi?

Jacek Kurski: Nie. Wyborców mi najbardziej szkoda ale to nie oznacza, że wyborcy odejdą razem z SKL-em.

RMF:: Nie tylko z SKL-em. Część odeszła z KPN-em. Część odeszła z marszałkiem Płażyńskim, część i owszem z SKL-em, część z Henrykiem Goryszewskim.

Jacek Kurski: Ja myślę, że trzeba sobie jasno powiedzieć. AWS wygrała w 1997 roku wybory dzięki prawicowemu programowi. Teraz, kiedy odchodzą ludzie tacy jak Płażyński czy Balazs trzeba sobie jasno powiedzieć, kto odpowiada za spadek notowań AWS-u w ostatnich latach. I moja teza jest i proponuje przyjęcie takiej tezy wyborcom AWS-u: AWS płacił cenę za zbyt liberalny kierunek polityki. Do liberalnego kierunku polityki AWS-u ciągnął właśnie lewy nurt AWS-u związany właśnie z SKL-em, związany z Płażyńskim. Przecież to nie ZCHN, to nie ja, to nie prezes Zając czy prezes Piłka zainstalował tutaj Balcerowicza, który...

RMF:: Ale to premier Buzek podpisywał się pod tym kierunkiem. Premiera Buzka też należy skierować na boczny tor w AWS-ie?

Jacek Kurski: Premier Buzek nie na boczny tor. Premier Buzek jest liderem AWS-u. Ale trzeba sobie jasno powiedzieć, kto dzisiaj...

RMF: Powinien dalej być liderem?

Jacek Kurski: Nie ma innej możliwości.

RMF: Uważa pan, że jest dobrym i silnym przywódcą polskiej prawicy?

Jacek Kurski: Panowie my za szybko biegniemy tu nie można żadnej myśli sformułować.

RMF: To zatrzymajmy się na chwilę przy premierze Buzku. Premier Buzek powinien pozostać liderem AWS-u?

Jacek Kurski: Nie ma innej możliwości.

RMF: Dlaczego nie ma?

Jacek Kurski: Dlatego, że jest popierany przez Solidarność i RS które mają połowę głosów w Akcji Wyborczej Solidarność. Ja bym powiedział, że lepiej byłoby gdyby liderem AWS-u, czy osobą która miałaby fundamentalny wpływ na Akcję Wyborczą Solidarność był Lech Kaczyński, czyli polityk mający dzisiaj poparcie porównywalne z Kwaśniewskim większe od Kuronia. Fenomen od jedenastu lat na prawicy, który realizuje integralnie prawicową politykę w zakresie zwalczania przestępczości, który jest dowodem na to, że program prawicowy nie jest przez ludzi odrzucany, bo on realizuje właśnie integralny prawicowy program który mógłby przywrócić dobrą opinie AWS-owi.

RMF: Lech Kaczyński nie za bardzo chce się wiązać z AWS-em, bo uważa, że to takie sobie towarzystwo.

Jacek Kurski: To już jest kwestia stanowisk negocjacyjnych. Pozostawienie premiera Buzka jako premiera a Kaczyńskiego jako jednego z liderów albo nawet lidera AWS-u, dobrze by to zrobiło Akcji Wyborczej Solidarność i ja będę moje stronnictwo namawiał do zdecydowanego poparcia Lecha Kaczyńskiego do wysokich funkcji w Akcji Wyborczej Solidarność.

RMF: „A tymczasem kolega Piłka kombinuje coś znowu, jakiś rozłam jakiś podział”- tak mówił wczoraj sekretarz generalny Zjednoczenia Chrześcijańsko Narodowego. Pan wie co kombinuje kolega Piłka?

Jacek Kurski: Nie wiem co kombinuje. Myślę że nie kombinuje tylko kalkuluje i wydaje mi się, że dobrze byłoby, gdyby nie tworzyć jakieś kolejnej nowej inicjatywy politycznej w miejsce SKL-u, ale żeby uznać pewną homogeniczność AWS-u i żeby ci politycy tacy jak Wiesław Walendziak, Marian Piłka, Kazimierz Marcinkiewicz, którzy się identyfikują z jakąś potencjalną nową inicjatywą, ja wolałbym żeby zostali w ZChN-ie, ale jak już muszą to niech grają już na przyszły odnowiony AWS.

RMF: Pan kombinuje razem z nimi czy nie?

Jacek Kurski: Nie. Nie kombinuje. Jestem wiceprezesem ZChN-u.

RMF: To z kim pan teraz kombinuje?

Jacek Kurski: Z nikim nie kombinuje i myślę jak to zrobić żeby wyborcy ponownie nam zaufali. Myślę, że potrzebna jest tutaj, bo panowie przerwali mi taki wątek, uczciwa polemika z Platformą, bo jest dzisiaj tak, że ci którzy zepsuli Akcję Wyborczą Solidarność, ci którzy odpowiadają za to, że AWS realizował program gospodarczy Balcerowicza, że AWS zgadzał się na program schładzania gospodarki odpowiada dzisiaj za wzrost bezrobocia. I tacy politycy jak Płażyński, jak Hall czy Balazs ciągnęli AWS, na przykład, w stronę Unii Wolności dzisiaj chcą zbijać kapitał polityczny na rozczarowaniu ludzi i oszukiwaniu.

RMF: A gdzie był wtedy pan Jacek Kurski, pan Zając, pan Piłka? Te zdrowe siły AWS-u?

Jacek Kurski: ZChN, to nie warto dzisiaj rozliczać, ale na pewno panowie pamiętają twarde stanowisko ZChN-u, chociażby wyrażane ustami ministra Kropiwnickiego za co zresztą płacił, jakieś urlopy i prawie że otarcie się o dymisję.

RMF: To były trzy nieudane lata rządów, ale teraz będzie lepiej, bo już teraz ci co ciągnęli w dół odeszli?

Jacek Kurski: Te rządy w dużej mierze były udane. Polska weszła do NATO, są urlopy macierzyńskie, są rekompensaty dla emerytów, są odszkodowania za przymusową pracę w czasie drugiej wojny światowej, jest karta nauczyciela - jest kilka ważnych rzeczy których do tej pory żadna koalicja SLD- PSL nie rozwiązała, a udało się to AWS-owi. Natomiast jest dojmująca bieda i jest bezrobocie i ja mówię, że to co się udało zrealizować dobrego z programu AWS-u to się udało i zostaje. Natomiast to, co niestety było programem liberalnym, za który odpowiada Hall, Płażyński i Balazs i inni, którzy dzisiaj uciekli do Platformy, to za to trzeba tych ludzi rozliczyć i powiedzieć ludziom jasno, że dzisiaj to co najgorsze z AWS-u poszło sobie do Platformy a to co najlepsze zostało w AWS-ie. Dosyć czarno-biała wizja, ale ja myślę że trzeba twardej polemiki z Platformą i uczciwej dla ludzi.

RMF: Cieszy się pan zapewne, że Janusz Tomaszewski pozostał w AWS-ie.

Jacek Kurski: Janusz Tomaszewski jest tematem nowym i to jest problem wewnętrzny.

RMF: Tak od trzech lat jest już członkiem Aws-u.

Jacek Kurski: Ale dwa lata go nie było. Myślę, że kiedy będzie odwołanie w instancji odwoławczej Sądu lustracyjnego, kiedy zostanie całkowicie oczyszczony, będzie mógł być pełnym partnerem dla AWS-u.

RMF: Czy jest możliwe, że ZChN wspólnie z Tomaszewskim wyjdzie z AWS-u bo i takie głosy się pojawiły?

Jacek Kurski: Nie myślę, że AWS jest tam gdzie ZChN.

RMF: Czyli bez AWS-u nie ma ZChN-u a bez ZChN-u nie ma AWS-u?

Jacek Kurski: Myślę, że bez ZChN-u nie ma narodowo chrześcijańskiego charakteru AWS-u, a wtedy AWS nie ma żadnych szans i żadnego sensu.

RMF: To pewnie dlatego ZChN-u nikt nie chce z AWS-u wyciągać. Nie dziwi to pana tak swoją drogą?

Jacek Kurski: My jesteśmy nieprzekupni, my się nie kierujemy kominami sondażowymi SLD i uśmiechnięta buzią Leszka Millera. My się kierujemy pewnym programem ideowym dla Polski i myślę że w ramach przywrócenia twardego prawicowego kręgosłupa AWS-owi, za co się czuje odpowiedzialny ZChN, będzie można AWS w tych wyborach jeszcze ludziom wystawić i uzyskać pewne poparcie społeczne.

foto Marcin Wójcicki RMF FM Warszawa