Podczas przeglądania poselskich oświadczeń majątkowych zwróciliśmy uwagę na osoby, którym z powodu wziętych kredytów i niewielkich bądź żadnych oszczędności powinno zależeć na ponownym wyborze do Sejmu. Praca parlamentarzysty daje stały, niebagatelny dochód, dzięki któremu mają szanse na spłatę zobowiązań. Przykłady?

Ot, choćby poseł Magdalena Kochan z Platformy Obywatelskiej: pozostało jej do spłaty 159 tys. CHF i 46 tys. złotych kredytów. W ostatnim oświadczeniu pani poseł nie wykazała żadnych oszczędności, choć na początku kadencji miała zgromadzone 180 tys. zł. Spłata domu za 650 tys. zł to rzecz niełatwa.

Minister Elżbieta Radziszewska (PO) także nie ma dziś żadnych oszczędności, do spłacenia pozostało jej zaś 498 tys. zł kredytu, mimo że w trakcie kadencji pozbyła się lokalu użytkowego za 560 tys.

W podobnie przymusowej sytuacji jest chyba rzecznik PiS Adam Hofman, obciążony dwoma kredytami (508 i 35 tys. zł). Jego oszczędności od początku kadencji zmalały z 50 do 15 tys. zł.

Jego partyjny kolega Mariusz Kamiński też jest w niewesołej sytuacji; podczas kadencji poseł zadłużył się na 245 tys. zł, mimo sprzedania działki za 150 tys., jego oszczędności stopniały z 30 do 8 tys. zł.

Paweł Poncyljusz z PJN po zamianie mieszkania na większe kosztem kredytu 400 tys. zł musiał nawet sięgnąć po pieniądze zgromadzone w funduszu inwestycyjnym. Na początku kadencji miał tam 100 tys., obecnie - tylko 15.

Robertowi Rabie z PO trudno pewnie będzie dokończyć rozpoczęta w czasie kadencji budowę domu bez stałego, sporego dochodu. Powrót do Sejmu z pewnością pomógłby mu spłacić 700 tys. kredytu w złotych i 60 tys. we frankach szwajcarskich. Poseł Raba w kategorii "oszczędności" wpisuje zaś - zero.

Adam Żyliński z PO także nie ma żadnych oszczędności, za to w rubryce "zobowiązania" oświadczenia majątkowego widnieją jednak u niego dwa kredyty na łączną kwotę 721 tys.

Wojciech Pomajda z SLD także ma dwa kredyty (48 tys. CHF i 573 tys. złotych), spłaca dom wart 750 tys. Jego oszczędności ze 110 tys. na początku kadencji spadły w ciągu 4 lat do zera.

Niewątpliwie też skazany na parlament jest wykluczony z PO Zbigniew Chlebowski. Jego zobowiązania kredytowe to 323 tys. zł. Dokupienie w trakcie kadencji mieszkania nie zawsze pozwala spokojnie myśleć o przyszłości...

Sprawdź więcej analiz poselskich oświadczeń autorstwa Tomasza Skorego i Krzysztofa Zasady