Dwa moskiewskie sądy rozpatrzą pozwy wnuka Stalina skierowane przeciwko Dumie i publicyście Władimirowi Poznerowi. W obu przypadkach chodzi o zbrodnię katyńską.

Jewgienij Dżugaszwili uważa, że zeszłoroczna uchwała izby niższej parlamentu Rosji, potępiająca mord w Katyniu jako zbrodnię reżimu stalinowskiego godzi w dobre imię jego dziadka. Także niedawny komentarz Poznera, piętnujący Stalina jako zbrodniarza odpowiedzialnego za Katyń, uderza w honor Stalina.

Jednak, jak informuje nasz moskiewski korespondent Przemysław Marzec, Dżugaszwili nie ma żadnych szans w tych procesach, bo żaden sędzia nie będzie kwestionował uchwał Dumy. Dżugaszwili od wielu miesięcy składa podobne pozwy i zawsze przegrywa. Co więcej, wnukowi Stalina rozpatrzenia skargi przeciwko Dumie trzykrotnie odmówił Sąd Najwyższy.

Zresztą wnuk Stalina wzbudza, co zrozumiałe, większe zainteresowanie w Polsce niż w Rosji. Rosyjskie media praktycznie ignorują i pomijają jego sądowe boje i powątpiewają w to, że Dżugaszwili jest prawdziwym wnukiem dyktatora.