"Z całą pewnością będą podejmowane działania dyplomatyczne" - zapewnił w Porannej rozmowie w RMF FM szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz, odnosząc się do pytania o reakcję polskich władz w sprawie znalezienia w lesie pod Bydgoszczą rosyjskiej rakiety Ch-55. "Pan prezydent będzie dziś rozmawiał z sekretarzem generalnym NATO, jesteśmy też w kontakcie z naszymi amerykańskimi sojusznikami" - dodał.

Pod koniec kwietnia w lesie pod Bydgoszczą przypadkowo odnaleziono szczątki rosyjskiego pocisku manewrującego. W czwartek, w związku ze zdarzeniem, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak zarzucił szereg zaniedbań dowódcy operacyjnemu rodzajów sił zbrojnych, gen. Tomaszowi Piotrowskiemu. Czy zarówno on, jak i szef sztabu generalnego gen. Rajmund Andrzejczak stracą swoje stanowiska?

Do Pałacu Prezydenckiego nie trafiły żadne wnioski o dymisje - ani w wojsku, ani w rządzie - zapewnił szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz w Porannej rozmowie w RMF FM.

Na biurko pana prezydenta trafił raport przygotowany przez ministra Błaszczaka. Pan prezydent zapoznaje się z tym raportem. Odbyła się też rozmowa zarówno z ministrem Błaszczakiem, jak i generałami. W oparciu o tę analizę będą w przyszłości podejmowane dalsze działania - dodał.

Polityk zapewnił, że Andrzej Duda dowiedział się o całej sprawie pod koniec kwietnia, co przekazano w oświadczeniu wydanym przez Biuro Bezpieczeństwa Narodowego. Czy nie niepokoi to prezydenta, że poinformowano go sprawie pięć miesięcy później?

To, gdzie leży prawda, będzie przedmiotem ustaleń w najbliższym czasie. Na czym musimy się dziś skoncentrować, to przejrzenie procedur w taki sposób, aby do takich sytuacji nigdy więcej nie dochodziło - powiedział gość Porannej rozmowy w RMF FM.

Czy w tej sprawie będą podejmowane działania dyplomatyczne?

Z całą pewnością. Pan prezydent będzie dziś rozmawiał z sekretarzem generalnym NATO (Jensem Stoltenbergiem), jesteśmy też w kontakcie z naszymi amerykańskimi sojusznikami. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której - jeżeli w sposób pewny zostanie stwierdzone, co się tak naprawdę wydarzyło - żebyśmy nie zareagowali także i dyplomatycznie na odcinku wschodnim - zapewnił Marcin Przydacz.

"Polityka prodemograficzna jest dla nas ważna"

Jednym z tematów Porannej rozmowy w RMF FM była też kwestia podniesienia świadczenia wychowawczego 500 plus do 800 plus, co w niedzielę zadeklarował prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Marcin Przydacz powiedział, że podwyżka być może zostanie przegłosowana jeszcze przed wyborami. Polityka prodemograficzna jest dla nas ważna - zapewnił.

Prezydent Andrzej Duda popierał świadczenie 500 plus, czy z podwyżką również nie będzie problemu? Trudno mi sobie wyobrazić, że jeśli rząd znajduje pieniądze na te działania, to żeby pan prezydent był przeciwnikiem tych rozwiązań - powiedział szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej.

Skoro rząd chce podwyższyć świadczenie socjalne, zapewnić bezpłatne leki od 65. roku życia oraz dla dzieci i młodzieży do 18. roku życia, to dlaczego nie ma pieniędzy na podwyżki dla nauczycieli?

Jasnym jest, że kształtując politykę trzeba dokonywać pewnej priorytetyzacji. (...) Ja osobiście uważam, że zarówno nauczyciele, jak i urzędnicy - nawet na tych najniższych szczeblach - powinni zarabiać dużo więcej, bo to też jest kwestia interesu i prestiżu państwa polskiego - zauważył Marcin Przydacz.

Trzeba pamiętać, że jeśli świadczenie zostanie podniesione, to też i nauczyciele, i urzędnicy mający dzieci na tym zyskają. To pewnego rodzaju wsparcie dla ich funkcjonowania - dodał.

"Rosja nie jest gotowa do rozmów pokojowych"

W dalszej części Porannej rozmowy w RMF FM Robert Mazurek zapytał Marcina Przydacza między innymi o zaplanowaną na wtorek wizytę w Europie specjalnego wysłannika chińskiego rządu Li Huia. Dyplomata, który zamierza odwiedzić także Polskę, ma z partnerami europejskimi rozmawiać na temat pokoju w Ukrainie.

Minister Przydacz ocenił, że za wcześnie jeszcze za rozmowy pokojowe. Myślę, że na tym etapie rozmowy pokojowe byłyby przedwczesne, bowiem Rosja nie jest gotowa do jakiegokolwiek pokojowego podejścia. Rosja ciągle prowadzi agresywną politykę - ocenił szef Biura Polityki Międzynarodowej KPRP.

Jeśli chodzi o Ukrainę, to - jak przypomniał - siły zbrojnego tego kraju szykują się do kontrofensywy, która ma pozwolić im na odzyskanie przynajmniej części okupowanych terytoriów. Chińczycy natomiast - jak zaznaczył - starają się włączyć w ewentualne rozmowy o przyszłości Ukrainy. Zaproponowali swój 12-punktowy plan. (...) Już w zasadzie pierwszy punkt w tym planie, czy też zestawie zasad - pełna suwerenność i nienaruszalność granic państw - byłby wystarczający - powiedział Przydacz.

Jak dodał, Polska jest zainteresowana zapewnieniem trwałego pokoju w Ukrainie. A żeby do tego doszło, Rosja musi zostać wyparta i nie może tej wojny wygrać, bo jeżeli Władimir Putin wygra choć w części tę wojnę, będzie się zbroił dalej i będzie starał się atakować kolejne państwa albo znów Ukrainę. Potencjał armii rosyjskiej musi zostać więc na tyle uszczuplony, aby nie było takiej możliwości. I wtedy można rzeczywiście przystąpić do rozmów pokojowych, ale na tym etapie nie ma ku temu warunków - zaznaczył szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej.

Zmiany w Turcji?

Tematem dzisiejszej rozmowy były też niedzielne wybory prezydenckie w Turcji, w których startują m.in. rządzący obecnie krajem Recep Tayyip Erdoğan oraz kandydat opozycji Kemal Kılıçdaroğlu. Ostatecznych wyników głosowania wciąż nie ma, ale wiele wskazuje na to, że obaj politycy zmierzą się 28 maja w drugiej turze wyborów.

Marcin Przydacz podkreślił, że polskie władze "kibicują jak najlepszym relacjom polsko-tureckim". Pytany o perspektywy na członkostwo Szwecji w NATO, które póki co blokuje m.in. Turcja, minister zwrócił uwagę, że po wyborach emocje polityczne powinny osłabnąć.

Przypomniał ponadto, że 1 czerwca w Szwecji wchodzi w życie ustawa antyterrorystyczna, o którą zabiegała Ankara. Jest to więc pewnego rodzaju krok wypełniający wspólne porozumienie - tłumaczył szef Biura Polityki Międzynarodowej KPRP.

Jak dodał, polskie władze są zwolennikami przystąpienia Szwecji do NATO, ponieważ pomogłoby to zabezpieczyć północną flankę Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Opracowanie: