"Tusk już się pewnie "pompuje", szykuje się na powrót do Polski. Zostanie to ocenione, czy dobrze pracował czy nie" - mówi Beata Kempa w Porannej rozmowie w RMF FM. Na pytanie, czy Prawo i Sprawiedliwość poprze byłego premiera Polski na drugą kadencję w Radzie Europejskiej odpowiada: "Ale dlaczego Donald Tusk, może będzie inny lepszy Polak". Szefowa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w rozmowie z Robertem Mazurkiem odnosi się także do perypetii wokół przetargu na śmigłowce dla polskiej armii: "Nie mam poczucia, że powinien być przetarg na caracale; (...) brak zabezpieczenia polskich interesów, szczególnie jeśli chodzi o umowę offsetową - był skandaliczny". I dodaje: "Francuzi myśleli tylko o swoim interesie. Dla nas interes narodowy jest najważniejszy".

Robert Mazurek: Dzień dobry, państwa i moim gościem jest Beata Kempa, minister i szefowa kancelarii premiera.

Beata Kempa: Dzień dobry, witam serdecznie.

O meczu z Armenią nie będziemy rozmawiać chyba.

Akurat wczoraj meczu nie oglądałam, przyznaję się bez bicia. Aczkolwiek kibicuję naszym piłkarzom. Oglądałam mecz Polska-Dania. Pozdrawiam pana Milika, mam nadzieję, że bardzo szybko wyjdzie z tej bolesnej kontuzji. A tak naprawdę panowie mieli zawsze bardzo ładne fryzury, świetne grzywki i zaczynają coraz lepiej grać. Myślę, że będzie dobrze. Trochę szczęścia i będzie dobrze.

Proszę państwa, to się nazywa dyplomatyczna odpowiedź, jak powiedzieć coś dobrego o naszych piłkarzach po meczu. Mieli świetne grzywki.

Pozdrawiamy w każdym razie, niech wypoczywają.

Czy równie świetne oceny zbierają ministrowie po 11 miesiącach rządów Prawa i Sprawiedliwości?

Myślę, że tak. Na to podsumowanie przyjdzie czas, zbliża się rok po zaprzysiężeniu rządu pani premier Beaty Szydło. Pracujemy bardzo intensywnie, oczywiście zawsze można lepiej, to jest jasne. Ale myślę, że te zadania, które na siebie nałożyliśmy, skrzętnie wykonujemy i przyjdzie czas na bardzo dobre podsumowanie.

A co to znaczy podsumowanie w tym wypadku? Podsumowanie może być takie - wszystko świetnie, naprzód, dostajecie jeszcze premie, czy też będą jeszcze jakieś zmiany w rządzie?

Ach, panie redaktorze. Myślę, że przede wszystkim jesteśmy w wirze pracy. Polskę trzeba reformować, umówiliśmy się z Polakami na reformy.

Piłkarze też wczoraj byli w wirze pracy i jakoś słabo im szło.

Ale wygrali. Zatem w tej sytuacji najważniejsze jest spełnianie obietnic, a te, jak pan widzi, kolejno spełniamy. Myślę, że przede wszystkim program "500+", ale i też dzisiaj konferencja prasowa o 11:30 na Śląsku pani premier Beaty Szydło i w 15 miastach w Polsce, które podkreślą program "Mieszkanie+" - to jest absolutnie priorytet. I myślę, że to bardziej interesuje Polaków niż trybunały i inne skomplikowane kwestie.

Ja rozumiem, program "Mieszkanie+". Bardziej ich to zainteresuje, jak dostaną  wreszcie te mieszkania.

Ale dostaną, panie redaktorze. Pierwsze umowy, listy intencyjne, umowy intencyjne, samorządy bardzo chętnie chcą współpracować. Wreszcie rozwiąże się problem oczekujących kolejek rodzin. Najważniejsze - rodzin. Także nigdy nie było takiej strategii państwa, żeby rzeczywiście pomóc, przede wszystkim Polakom, polskim rodzinom, ale też samorządom, bo one chcą i wiedzą dobrze, że budownictwo jest kołem zamachowym gospodarki i my to robimy.

Pani przerwać to jest wyzwanie.

Zgadza się, panie redaktorze. 

Czy naprawdę nie ma pani poczucia, że strzeliliście sobie w kolano, nie tyle unieważniając przetarg na caracale, ile nagle, w takim trybie zupełnie zdumiewającym, bo bez żadnego przetargu ogłaszając, że kupicie inne śmigłowce - Black Hawki?

W kwestii dotyczącej bezpieczeństwa państwa polskiego, szczególnie tego bezpieczeństwa zewnętrznego, a tu, jeśli idzie o ministra obrony narodowej, to chyba nikt nie zaprzecza, że jest to dla niego, ale przede wszystkim dla pani premier, która podkreśliła swoją obecnością w Mielcu, w Świdniku, a także w Łodzi... Że to bezpieczeństwo, ale i też rozwój polskiej gospodarki, przecież przemysł zbrojeniowy jest też kołem zamachowym polskiej gospodarki...

Przecież wszyscy wiemy, ze bezpieczeństwo jest najważniejsze, ale pytanie było - czy nie ma pani poczucia, że jednak powinien być przetarg na śmigłowce.

Nie, nie mam poczucia. Dlatego, ze jeśli weźmiemy pod uwagę to, że poprzednia ekipa negocjowała kwestię caracali - to jest uważam brak zabezpieczenia polskich interesów, szczególnie jeśli idzie o umowę offsetową, był skandaliczny. I w tej sytuacji czekaliśmy długo, bo niemalże 9 miesięcy.

Ale pani minister, cokolwiek mówicie o poprzedniej ekipie, oni przynajmniej zrobili przetarg. Wy kupujecie Black Hawki bez niczego.

Wie pan, ja też kiedyś słyszałam, że wprowadzenie czterech reform przez pana premiera Buzka, to przynajmniej: wprowadził reformy, przy czym dzisiaj trzy znakomicie zbankrutowały. Mówię o zdrowiu, edukacji i reformie emerytalnej. Więc to nie jest tak... Albo robi się coś dobrze albo nie robi się wcale. Moim zdaniem zaniedbali kwestię dotyczącą offsetu. Postawienie na naszą polską gospodarkę, Świdnik...

Mieliście rok prawie, żeby to odwrócić.

Nie no, przez 9 miesięcy negocjowaliśmy, rozmawialiśmy z Francuzami, ponieważ tak naprawdę Francuzi, no zresztą, co jest zrozumiałe z drugiej strony, myśleli wyłącznie o swoim interesie. Dla nas interes narodowy, interes Polski, interes polskiej gospodarki jest najważniejszy. Ale bezpieczeństwo jeszcze z innego powodu, jak pan wie, a na pewno jako mężczyzna zna się pan na obronności znakomicie - dużo lepiej niż ja ...

Ja oczywiście jestem znakomitym specjalista od śmigłowców...

No, wie pan, znam takich, dziennikarzy, którzy starają się przynajmniej być takimi znawcami. Ale powiem tak: kwestia dostarczania przede wszystkim serwisu, bo to jest niezwykle ważne, to jest nieodłączny interes bezpieczeństwa państwa. Ten serwis tutaj na miejscu jest dla nas bardzo ważny. 

Donald Tusk powiedział wczoraj że jest wrogiem numer jeden obecnej ekipy. 

Donald Tusk już się pewnie pompuje. Szykuje się na powrót do Polski i nie ma jak podbić swoje wątpliwe notowania...

Wróci do Polski, bo go nie poprzecie? 

Myślę że w tej sytuacji, która nastąpi... Będą pewnie decyzje polityczne, na pewno będą to decyzje mądre i wyważone. Natomiast sam premier Donald Tusk powinien do końca pracować bardzo dobrze dla Polski. Zostanie to ocenione: czy pracował dobrze czy nie. 

Jarosław Kaczyński mówił, że zawsze będziemy popierać każdego Polaka na wysokim stanowisku w Unii Europejskiej. Co się zmieniło? Dlaczego Tuska nie będziemy popierać? 

No tak, ale dla czego np. Donald Tusk, być może będzie inny, jeszcze lepszy Polak. No panie redaktorze, zawsze Polaka na pewno będziemy popierać. 

No ale Donald Tusk, przepraszam, nie jest Polakiem i dlatego go nie popieramy? 

Nie, no jest Polakiem. Nie wątpię w to, ale na pewno będzie podlegało ocenie, jak przysłużył się interesowi Polski. 

A co to znaczy, że się pompuje? 

To takie moje określenie polityczne. 

Tak, tak ale co ono ma oznaczać? 

To jest tak, jak ktoś... Platforma Obywatelska, jego zaplecze polityczne praktycznie jest w tej chwili skłócone i rozpaczliwie poszukuje swojej drogi. Miota się - przepraszam za wyrażenie takie dość kolokwialne - od bandy do bandy. Właściwie został już bez zaplecza politycznego, więc pijarowo być może tęsknota za tym pijarem i panem Ostachowiczem powoduje to, że próbuje podbijać swoje notowania. No dość kiepsko. 

A teraz, uwaga, mówię o pani. 

Ojej. Już się boje, panie redaktorze. 

Kieruje się pani kłamstwem, brakiem honoru, niepohamowaną ambicją i fałszem. 

Ojej. 

Wie pani, kto tak mówi o pani? 

Panie redaktorze, wiem że znany jest pan z tego, że zadaje pan pytania: 'a kto to powiedział?' No to słucham pana.

Tak mówiła rzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości, Beata Mazurek. 

O jejku. 

Zbieżność nazwisk całkowicie przypadkowa. I niefortunna. 

Wie pan, w emocjach różne rzeczy się mówi. Ja znana jestem z tego... 

Nie, nie tylko to powiedziała, ale napisała.

Tak, pozdrawiam panią Beatę Mazurek, ja jestem znana z tego w polityce, że się nie obrażam, polecam to panu prezydentowi...

Dudzie...

No, panu prezydentowi Dudzie - prezydent Duda jest generalnie bardzo sympatycznym człowiekiem i również nie zna czegoś takiego jak fochy, więc ja czegoś takiego nie znam, a myślę, że z Beatą...

"Szkoda patrzeć na twoją kompromitację. Jeśli masz jeszcze odrobinę honoru, to powinnaś wycofać się z polityki".

Nie, to jest bardzo emocjonalne, ale my sobie porozmawiałyśmy z panią Beatą Mazurek swego czasu i jest wszystko ok. Jeśli w polityce zaczniemy się obrażać, to jest początek końca polityki.

Nie mówimy o obrażaniu. Pani, pamiętam, bardzo zdecydowanie mówiła o politykach PJN (Polska Jest Najważniejsza - przyp. red.), którzy opuścili Prawo i Sprawiedliwość.

Jednak to pana boli. Pamięta pan wywiad sprzed lat, gdzie pan się na mnie obraził, sfochał...

... w życiu...

... nawet próbował pan w TVN mówić brzydko na mój temat, a ja jednak przyszłam do pana do programu.

Nie lubię zdrady. Dla mnie to była zdrada, mówiła pani o PJN, a później pani odchodzi z PiS...

Dlatego, że to środowisko polityczne próbowało bardzo mocno krytykować środowisko, z którego wyszłam. Proszę znaleźć jedno słowo krytyki z mojej strony. Nie znajdzie pan.

Bardzo proszę. "Niesłychanie brudna, prymitywna kampania PiS, nie wiem, czy po czymś takim można mieć czyste sumienie, czy cieszyć się z sukcesów" - to pani powiedziała o PiS.

Tak, bo to było w stosunku do mnie i nie o PiS, tylko o określonych osobach, a to jest zasadnicza różnica.

"Skoro kierownictwo PiS wypiera się swoich przekonań o sprawiedliwym i bezpiecznym państwie, to znaczy, że posunie się do każdego cynicznego posunięcia. Wątpię jednak, żeby to się opłaciło Jarosławowi Kaczyńskiemu" - to pani słowa.

Nie, to nie są moje słowa.

Ależ oczywiście, że są to pani słowa.

To nie są moje słowa. Panie redaktorze, jeśli pan pozwoli. Zawsze uważam...

To są pani słowa po wyborach uzupełniających do Senatu, gdy wasz kandydat Kazimierz Ziobro przegrał ze Zdzisławem Pupą.

Nie, nie, to była sytuacja bardzo zła, to były kwestie pewnych oskarżeń i insynuacji, w które ja powiem szczerze, że myślałam, że śnię, że nie wierzę. To była pewna akcja jednego z naszych kolegów, nie będę już przypominać nazwiska, bo jest już na dnie politycznym.

Czyli jednak pani pamięta, że to były pani słowa.

Nie lubię tego typu posunięć. Lubię ostrą, ale uczciwą walkę. Ale nie obrażam się i fochy nie są moją domeną.

Kempa o sporcie: Za głowę się chwytamy, widząc, ile pozostało reliktów sprzed 1989 roku

W internetowej części Porannej Rozmowy RMF FM Beata Kempa odpowiedziała na pytania o planowaną przez ministra Witolda Bańkę deubekizację związków sportowych. "Za głowę się chwytamy, widząc ile pozostało reliktów sprzed 1989 roku" - stwierdziła, dodając, że istnieje rozbieżność między finansowaniem a efektami pracy wśród działaczy i reprezentantów. "To się zaczyna rozjeżdżać" - powiedziała.

Szefowa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów odniosła się też do reformy edukacji, przeciw której w poniedziałek protestowali nauczyciele: "Trzeba to zreformować" - powiedziała minister w rządzie Beaty Szydło, zapewniając, że reforma jest dobrze przygotowana. "Pani minister Zalewska zaprasza do rozmowy" - zadeklarował gość Roberta Mazurka. Beata Kempa zdradziła też, jakich manier oczekuje po posłach w Sejmie. Zobaczcie film!