„Bardzo bym chciał, żeby Marek Jakubiak został prezydentem Warszawy (…). Trzaskowski i Jaki miesiącami prowadzili nielegalną kampanię (…). Mam nadzieję, że wyborcy pokażą im, gdzie jest ich miejsce (…). Wybór między PO i PiS-em to dla mnie kontynuacja tego, co było” - powiedział w Popołudniowej rozmowie w RMF FM Stanisław Tyszka. Wicemarszałek Sejmu, zapytany o możliwe koalicje powyborcze z udziałem Kukiz’15, odpowiedział: „Jest za wcześnie, by o tym mówić, poczekajmy do niedzieli”.

Tyszka: To po raz kolejny pokazuje hipokryzję PiS

Absolutnie mu się nie dziwię, to kolejny raz pokazuje hipokryzję PiS - w taki sposób Tyszka ocenił z kolei słowa Jarosława Kaczyńskiego o ewentualnej gotowości do utworzenia koalicji PiS z SLD. PiS kolejny raz wykazało się hipokryzją, wcześniej PiS krzyczał, że trzeba zlikwidować gabinety polityczne, a teraz jest przeciwny, bo ma te gabinety - stwierdził wicemarszałek Sejmu. 

"Paweł Kukiz jest rockmanem i czasem ponoszą go emocję. Obowiązują go inne kryteria niż garniturowców"

To zjawisko dotyczy polityków, którzy nie mają  pomysłu na Polskę, bo z tego są debaty zastępcze - powiedział Tyszka, pytany o ostry język debaty publicznej. Zapytany o ostre słowa Pawła Kukiza, który użył słów "bydlaki" i "POPiS-owe ścierwo" (komentując odrzucenie prezydenckiego wniosku ws. referendum konstytucyjnego), Tyszka odpowiedział: "Paweł Kukiz jest rockmanem i czasem ponoszą go emocję. Obowiązują go inne kryteria niż garniturowców". Paweł Kukiz wszedł do polityki po to, żeby partyjniacy z PO-PiS-u w garniturach nie wypychali Polaków za granicę - dodał następnie. 

Tyszka: PiS nie chce komisji śledczej ds. afery taśmowej

W internetowej części Popołudniowej rozmowy w RMF FM Marcin Zaborski pytał Stanisława Tyszkę o szanse powołania w tej kadencji Sejmu komisji śledczej do spraw wyjaśnienia afery taśmowej. Wicemarszałek Sejmu odpowiedział, że "PiS nie chce komisji śledczej ds. taśm" i dodał, że to pokazuje hipokryzję tej partii. Nasz gość przypomniał też, że wniosek Kukiz’15 o powołanie komisji śledczej jest powtórzeniem wniosku Prawa i Sprawiedliwości z 2014 roku.

Marcin Zaborski RMF FM: Wierzy pan, że wasz człowiek Marek Jakubiak wygra wybory i będzie prezydentem w Warszawie?

Stanisław Tyszka wicemarszałek Sejmu: Bardzo bym tego chciał...

To że by pan chciał, to ja wiem. Czy pan wierzy?

Panie redaktorze, wierzę w obywateli, że nie dadzą się omamić propagandą partyjną za swoje pieniądze i że wybiorą doświadczonego przedsiębiorcę a nie partyjnych chłopców, którzy jedyne co robili przez całe swoje życie, to zasiadali na kolejnych stołkach, partyjnych synekurach.

Obywatele na razie dają 2 proc. poparcia Markowi Jakubiakowi. To chyba nie wystarczy.

Sondaże są w większości robione za pieniądze partii politycznych, czyli pieniądze obywateli także ja podchodzę do tego z dystansem.

Nie, to są sondaże dla mediów akurat robione. Dla Onetu, dla "Gazety Wyborczej"...

Ok, media też mają swoje sympatie.

...pytam o to dlatego, że w wyborach w 2015 r. Kukiz’15 w Warszawie miał ponad 6 proc. poparcia. To by oznaczało, że dzisiaj Marek Jakubiak nie przekonał nawet wszystkich waszych wyborców w Warszawie.

Ja przypomnę, że pan Trzaskowski i pan Jaki prowadzili miesiącami nielegalną kampanię. Uważam, że za to powinni zostać ukarani przez wyborców, jeżeli nie ma prawa na mocy którego Państwowa Komisja Wyborcza mogłaby ich ukarać i mam nadzieję, że wyborcy pokażą im, gdzie jest ich miejsce.

Jeśli coś nie jest w prawie zakazane z konsekwencją karną, no to po prostu każdy korzystał, bo może.

Jest zakazane tylko nie ma sankcji niestety...

No właśnie, nie ma sankcji. Trzeba zrobić sankcje wreszcie.

..bo racjonalny ustawodawca tak to nieracjonalnie zrobił.

Wyobraża pan sobie, że jeszcze przed pierwszą turą, jutro, pojutrze Marek Jakubiak się wycofuje i mówi np. "głosuje na Patryka Jakiego, załatwmy sprawę w pierwszej turze".

Nie, absolutnie, nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Dla mnie wybór pomiędzy PO a PiS-em to jest tak naprawdę kontynuacja tego, co było. To znaczy, że albo będziemy mieli kontynuację układu warszawskiego, albo będziemy mieli układ opolski w Warszawie.

Jeśli pan popatrzy na sondaże, to pan widzi, że najwyraźniej mieszkańcy Warszawy tego chcą.

Nie wiem, może są zbyt podatni na propagandę. Jest jeszcze parę dni. Mam nadzieję, że przemyślą to i dadzą szanse innym kandydatom.

Nie wierzy pan w mądrość warszawiaków?

Wierzę w to, że ludzie są zapracowani i nie mają czasami czasu przyjrzeć się wszystkim kandydatom.

Z kim Kukiz’15 już po wyborach samorządowych może rządzić w samorządach? Jakie koalicje dopuszczacie?

Ja myślę, że jest za wcześnie żeby o tym mówić. Poczekajmy do niedzieli, zobaczymy komu obywatele zaufają i później usiądziemy do ewentualnych rozmów. Natomiast my też nie jesteśmy ruchem scentralizowanym - w odróżnieniu do partii politycznych. U nas najważniejszy jest głos sympatyków, naszych potencjalnych przyszłych radnych. Oni ze względu na to jakie są interesy obywateli, jak je postrzegają, będą podejmowali decyzję.

Wyborcy na kilka dni przed wyborami nie powinni wiedzieć z kim ewentualnie Kukiz’15 mógłby rządzić, a z kim na pewno rządzić nie będzie?

Myślę, że wyborcy powinni przede wszystkim posłuchać jakie, które ugrupowanie, a przede wszystkim konkretny człowiek startujący na konkretne stanowisko, ma pomysły.

Jarosław Kaczyński np. nie wyklucza koalicji z SLD. W Radiu Olsztyn mówił tak: "Wszystko jest możliwe, bo od czasów istnienia PZPR minęło już prawie 30 lat". 

To mu się absolutnie nie dziwię. To pokazuje kolejny raz hipokryzję Prawa i Sprawiedliwości. Ja przypuszczam, że oni tak właśnie zakładają, że oni w przyszłej kadencji mogą chcieć rządzić z Sojuszem Lewicy Demokratycznej, mimo że udają, że światopoglądowo są zupełnie po innej stronie.

A samorządowcy Kukiz’15 mogliby tworzyć koalicję i z PiS-em, i z SLD?

Ja powiem w ten sposób: ja osobiście jestem przeciwnikiem wchodzenia w koalicję z jakimikolwiek partiami.

Ale sami raczej rządzić nie będziecie, sondaże są raczej bezlitosne.

Ale nie zawsze trzeba rządzić, prawda? My pokazujemy w Sejmie, że można nie marnować pieniędzy obywateli i patrzeć rządzącym na ręce, pokazywać te wszystkie patologie, których jest pełno w Polsce niestety i pełno też na poziomie samorządu. Proszę zauważyć jedną sprawę: dzisiaj jeden z portali podał informację, że Urząd Marszałkowski w Małopolsce wydał milion gazetek za 320 tysięcy. Kukiz’15 tydzień temu złożył ustawę zakazującą wydawania prasy i sponsorowania prasy przez samorządy. To są bardzo ważne systemowe zmiany. Nie mamy merytorycznej debaty, tylko mamy obrzucanie się obelgami polityków POPiS-u.

Złożyliście projekt, jesteście w opozycji i projekt pewnie upadnie, więc pytanie: Czy można być skutecznym będąc ciągle w opozycji?

Wie pan, to jest tak: niektóre nasze projekty przeszły. Jeden projekt samorządowy przeszedł. Udało nam się, pierwszy od 28 lat zlikwidować niepotrzebne stanowiska urzędnicze. Mianowicie doradców i asystentów politycznych w samorządach, tzw. gabinety polityczne.

Ale już w rządzie wam się to nie udało.

W rządzie się nie "nie udało", dlatego, że Prawo i Sprawiedliwość kolejny raz wykazało się hipokryzją. Wcześniej krzyczało, że trzeba zlikwidować gabinety, a teraz jest przeciwne, bo ma te gabinety.

Panie marszałku jak się pan odnajduje w świecie polityki, w którym jedni drugich nazywają szarańczą albo bydłem.

To jest zjawisko, na które my wskazujemy od początku istnienia Kukiz’15, że politycy, którzy nie mają pomysłu na siebie, na Polskę, nie wiedzą jak służyć obywatelom, uciekają się do takiego języka, do obelg, wyzwisk, bo z tego są genialne tematy zastępcze. I nagle mamy kilkudniową debatę o takim czy innym wyzwisku.

To co pan powie autorowi takich słów: "jesteście bydlakami, jesteście gnojami, jesteście POPiS-owym ścierwem.

Zakładam, że jest to znany rockman, tak?

Znany panu bardzo dobrze - Paweł Kukiz.

I to jest reakcja na to, co PO-PiS zrobił z wnioskiem o referendum pana prezydenta. I mamy...

I ta decyzja upoważnia Pawła Kukiza do nazywania kogokolwiek "bydlakiem", "gnojem" czy "ścierwem"?

Mamy 100-lecie niepodległości i mamy chory ustrój - ustrój odbierający władzę obywatelom i dający ją ugrupowaniom partyjnym, które walczą o synekury, tak? Pan prezydent wpadł na pomysł, konsultowany z Kukiz’15, żeby zapytać ludzi, w jakim kierunku powinny pójść zmiany. Czy chcą posłów odpowiedzialnych przed szefami partii, czy przed obywatelami, tak jak w jednomandatowych okręgach wyborczych w najpotężniejszych państwach świata? Czy chcą referendum jako rzeczywistego instrumentu? Czy chcą żebyśmy w końcu wiedzieli, kto kieruje władzą wykonawczą?

A ja o język pytam, panie marszałku...

Dobrze, ale ja podaję kontekst...

Przed chwilą pan mówił o hipokryzji, więc proszę pozwolić. W "Super Expressie" mówił pan kiedyś tak: my przyszyliśmy do polityki działać merytorycznie, konstruktywnie, tonować emocje i poszukiwać jakiejś wspólnoty. Tymczasem Paweł Kukiz mówi to, co mówi, posłowie Kukiz’15 w mediach społecznościowych sięgają po język, w którym przeciwników nazywają na przykład "pasożytami". To jest to tonowanie emocji?

Ja dokończę jeszcze w takim razie o Pawle, bo zarysowałem kontekst - bardzo istotny, dlatego, że przez chorobę tego systemu 2,5 mln młodych Polaków zostało wypchniętych z kraju. Paweł jest rockmanem, czasami go ponoszą emocje, natomiast funkcjonuje na troszkę innych zasadach niż ci, prawda, partyjniacy w garniturach.

Jest posłem, panie marszałku.

Jest posłem, natomiast myślę, że nawet jeżeli pod wpływem emocji trochę przesadził...

Trochę przesadził?

Panie redaktorze, proszę zauważyć....dlaczego PO-PiS odbiera głos obywatelom? Jakim prawem?

Kiedyś Anna Mierzyńska analizowała profile facebookowe polityków Kukiz’15 i napisała co tam piszą wasi politycy - "pasożyty", "donosiciele", "obłudnicy", "dzikusy", "bojówkarze", "cwaniacy", "kłamcy", "karierowicze" i "aferzyści". Co robią, co mówią? "Knują", "robią chlew", "marzą o korycie", "pajacują"

Z jaką partią związana jest pani Mierzyńska?

I to jest odpowiedź na moje pytanie ?

Z Platformą Obywatelską. Nie wierzę w wiarygodność tych badań.

Jakie to ma znaczenie? Nie było takich tekstów? Na przykład Adam Andruszkiewicz, wówczas poseł Kukiz’15, pisał o pasożytach.

Na szczęście już nie poseł Kukiz '15.

Pisał?

I dlatego nie jest posłem Kukiz’15.

Nie, nie dlatego. Potem jeszcze był. Z zupełnie innego powodu przestał być waszym posłem.

Między innymi dlatego, że używał języka który nie buduje wspólnoty, tylko niszczy wspólnotę.

Ale Paweł Kukiz wciąż takiego języka używa.

Paweł Kukiz broni obywateli i to jest człowiek który nie musiał wchodzić do polityki, ale wszedł po to, by partyjniacy z PO-PiS-u nie wypychali młodych ludzi za granicę. I czasami w sytuacjach kluczowych, a taką była sytuacja odrzucenia referendum, powie coś mocniej.

(ph, nm, mch, mc)