"Nikt nie jest w stanie rozstrzygnąć dzisiaj czy będę startował w wyborach na prezydenta Polski – nie wykluczę dzisiaj takiego startu, ale nie planuję kariery na wiele lat do przodu" - powiedział prezydent Warszawy i wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej Rafał Trzaskowski, który był gościem Piotra Salaka w Popołudniowej rozmowie w RMF FM. Prezydent Warszawy mówił również m.in. o spocie wielkanocnym.

Na uwagę dotyczącą tego, że ludzie, którzy zagłosują na Rafała Trzaskowskiego w najbliższą niedzielę mają prawo wiedzieć, jak długo chce on być prezydentem Warszawy i czy wystartuje w wyborach na prezydenta Polski, gość Popołudniowej rozmowy w RMF FM powiedział: Nikt nie jest w stanie rozstrzygnąć tego w 100 proc. Mówię to całkowicie szczerze. Skupiam się na Warszawie, nic innego mnie teraz nie interesuje (...). Ja nie wykluczę swojego startu w wyborach prezydenckich za półtora roku. Natomiast jestem taką osobą i takim politykiem, który myśli o tym co tu i teraz. Nie planuję na wiele lat do przodu kariery dlatego, że to by się skończyło jeszcze większymi wrzodami niż te, które mam.

Dodał też, że KO podejmie decyzję w sprawie swojego kandydata lub kandydatki w wyborach prezydenckich 2025 na początku przyszłego roku.

O spocie

Swój wielkanocny Rafał Trzaskowski spot nazwał "zdecydowanym błędem". Chodzi o nagranie z życzeniami świątecznymi, na którym prezydent Warszawy, składając życzenia, siedzi w kuchni, podczas gdy jego żona pracuje.

Nagraliśmy kilka wersji, no i niestety ta najgorsza ujrzała światło dzienne, a ja nie sprawdziłem. Mój błąd - zaznaczył. Ja dodał, "to jest o tyle niefortunne, że jestem domowym kucharzem".

11 mld złotych "wyparowało" z budżetu

Jak mówił prezydent Warszawy o realizacji inwestycji w stolicy, "gdyby 11 mld nie wyparowało nam z budżetu, to sytuacja byłaby zupełnie inna".

Program, nad którym pracujemy z ministrem finansów a propos nowego sposobu finansowania samorządów wejdzie w życie dopiero w 2025 roku - zaznaczył.

Raport NIK-u to potwierdza i pokazuje, że w kancelarii premiera Morawieckiego wręcz myślano o tym, jak ograbić Warszawę, jak zrobić system, który najbardziej zaszkodzi Warszawie - podkreślił.

KPO dla Warszawy

Na ile pieniędzy liczy Warszawa z KPO? Realnie dobrze, żeby to było więcej niż miliard - powiedział Rafał Trzaskowski. Chce to przeznaczyć zgodnie z przepisami na projekty pomagające oszczędzać energię, na zeroemisyjny tabor, ocieplanie budynków, czy zieleń w mieście.

Gość Popołudniowej rozmowy w RMF FM dodał, że od decyzji Komisji Europejskiej zależy zwiększenie tej kwoty. Gdyby się udało wynegocjować z KE bardziej elastyczne podejście to nawet moglibyśmy liczyć na wsparcie inwestycji szynowych (metro, tramwaj - red.). Wtedy liczyłbym na znacznie większe pieniądze. Pieniądze z KPO trzeba wydać do 2026 roku, więc negocjujemy w UE, żeby można było je wydawać dłużej. Wtedy tych pieniędzy mogłoby do Warszawy popłynąć więcej niż miliard - mówił.

Co z pomnikiem smoleńskim?

Nie byłem zwolennikiem, żeby on tam stanął, ale jak już stoi, to nie chciałbym powodować kolejnej awantury, kolejnych podziałów - powiedział prezydent Warszawy.

Prezydent Polski z Koalicji Obywatelskiej zgodzi się na liberalizację aborcji

Ktokolwiek z KO będzie prezydentem Rzeczpospolitej, jeśli tak potoczyłby się losy, to nasze stanowisko w sprawie ustawy aborcyjnej, pigułki, którą właśnie zawetował pan prezydent Duda, jest absolutnie jasne - odpowiedział Trzaskowski pytany, czy jako prezydent Polski podpisałby ustawę umożliwiającą legalną aborcję do 12. tygodnia.

Gość Popołudniowej rozmowy w RMF FM nie rozumie decyzji Szymona Hołowni o odłożeniu w czasie prac Sejmu nad ustawami aborcyjnymi.

Pan marszałek popełnił błąd. Trzeba było głosować wszystkie projekty, kiedy one były już w lasce marszałkowskiej i byśmy uniknęli całej tej burzy. Wtedy byłoby jasne, kto jak by zagłosował. Ja wiem, że w Trzeciej Drodze są zwolennicy takiego rozwiązania. Byłaby olbrzymia presja na pana prezydenta. Liczyłbym też, że niektórzy politycy zmienią zdanie, bo większość Polek i Polaków jest absolutnie za liberalizacją tych przepisów - powiedział prezydent Warszawy.

Opracowanie: