"Warto spróbować, warto apelować, warto poszukiwać posłów" - powiedział w Popołudniowej rozmowie w RMF FM Radosław Fogiel, pytany o to, czy rząd Mateusza Morawieckiego uzyska wotum zaufania. "Nie ma nic nadzwyczajnego w tym, że prezydent postanowił uszanować dobry zwyczaj i dać szansę temu ugrupowaniu, które zwyciężyło wybory" - dodał poseł PiS-u.

Dziennikarze RMF FM ustalili, że dotychczasowa opozycja będzie chciała postawić Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu. Podstawą byłby publiczny konflikt prezesa Narodowego Banku Polskiego z jednym z członków zarządu - Pawłem Muchą. Radosław Fogiel w Popołudniowej rozmowie w RMF FM powiedział, że nie widzi przesłanek, które miałyby do tego doprowadzić.

Mamy do czynienia z wewnętrznym konfliktem, jednak wierzę, że on zostanie rozwiązany, że to jest kwestia wewnętrznych regulacji - stwierdził. Ja nie neguję, że po stronie opozycyjnej są takie zakusy, żeby znaleźć jakiś kruczek, który pozwoliłby postawić czy złożyć wniosek o Trybunał Stanu dla prezesa NBP. (...) Tylko za co? Przecież nie za wewnętrzne nieporozumienia w ramach zarządu - dodał.

Poseł Prawa i Sprawiedliwości zauważył, że NBP nie jest - jak twierdzi opozycja - instytucją obozu Zjednoczonej Prawicy, ale konstytucyjnie niezależnym bankiem centralnym.

Jeżeli ktoś będzie go atakował, to tak naprawdę nasuwa się pytanie, czy to nie jest atak spowodowany frustracją. Pamiętamy te czarne scenariusze, które kreślili politycy Platformy i innych ugrupowań, że dziś inflacja będzie powyżej 20 proc. Okazało się jednak, że to prezes Glapiński miał rację, jego przewidywania się sprawdziły i jego polityka była słuszna - powiedział Radosław Fogiel.

"Nie można się poddawać"

Jednym z tematów Popołudniowej rozmowy w RMF FM była też próba stworzenia rządu przez premiera Mateusza Morawieckiego, któremu tę misję postanowił powierzyć Andrzej Duda. Radosław Fogiel stwierdził, że "nie ma nic nadzwyczajnego w tym, że prezydent postanowił (...) uszanować ten dobry zwyczaj i dać szansę temu ugrupowaniu, które zwyciężyło wybory".

Na uwagę, że posłów chcących poprzeć szefa polskiego rządu po stronie Polskiego Stronnictwa Ludowego i Polski 2050 Szymona Hołowni nie ma, gość Marka Tejchmana powiedział, że "nie można się poddawać".

Konstytucja bardzo jasno wszystko stwierdza - jeśliby się okazało, że premier Mateusz Morawiecki tej większości nie zbuduje, to opozycja będzie miała swój czas - zauważył.

Jeśli nie Elżbieta Witek, to kto?

Prowadzący rozmowę pytał swojego gościa również o to, kto będzie kandydatem na wicemarszałka Sejmu ze strony Prawa i Sprawiedliwości, skoro opozycja nie chce poprzeć kandydatury Elżbiety Witek.

My mówiliśmy o tym dość jasno - pani marszałek ma doświadczenie i jest osobą, która doskonale by się sprawdziła w pracach prezydium Sejmu i nie zamierzamy z tego rezygnować - stwierdził.

Radosław Fogiel nie chciał jednak odpowiedzieć na pytanie, jakiego innego kandydata wskaże PiS, jeśli opozycja zagłosuje przeciw Elżbiecie Witek.

Fogiel: To Jarosław Kaczyński jest gwarantem przetrwania Zjednoczonej Prawicy

Prezesem Prawa i Sprawiedliwości jest Jarosław Kaczyński i ten mandat sprawuje z woli kongresu partii, najwyższej władzy statutowej. Nie widzę potrzeb do jakichkolwiek zmian w tym momencie - mówił w internetowej części Popołudniowej rozmowy w RMF FM Radosław Fogiel.

Poseł Prawa i Sprawiedliwości był pytany o polityczną przyszłość Zjednoczonej Prawicy w opozycji. To pan prezes zdecyduje, czy będzie kandydował na następną kadencję. Ja szczerze liczę, że tak - mówił gość RMF FM.

A przetrwacie jako Zjednoczona Prawica? - pytał Marek Tejchman. Myślę, że na pewno jednym z gwarantów przetrwania jest właśnie Jarosław Kaczyński - odparł jego rozmówca.

Radosław Fogiel był również pytany o to, czy o fotel prezesa Zjednoczonej Prawicy mógłby powalczyć prezydent Andrzej Duda. Andrzej Duda jest dziś prezydentem, oczywiście wywodzi się z naszego środowiska, ale sam przecież bardzo mocno podkreśla, że tę czapkę polityczną, partyjną zdjął w momencie zaprzysiężenia i jest prezydentem nie tylko jednej partii. Wielokrotnie to zresztą udowadniał - argumentował gość RMF FM. Myślę, że prezydent najlepiej wie, jakie ma plany. Myślę, że na pewno do końca tej kadencji chce pełnić swoją funkcję - dodał.

"Ministrowie w kancelarii prezydenta nie są od tego, żeby się podobać"

Jak w obozie Zjednoczonej Prawicy spodobała się nominacja Marcina Mastalerka na szefa gabinetu prezydenta? Ministrowie w kancelarii prezydenta nie są od tego, żeby się podobać. Nie oceniamy tego względem estetycznym. Myślę, że Marcin Mastalerek też doskonale to wie, że nie estetyka go na tym miejscu umieściła - mówił Radosław Fogiel. Nie było to żadne zaskoczenie, bo doskonale wiemy, że współpraca prezydenta z ministrem Mastalerkiem jest ścisła od 2015 roku. Marcin był wcześniej i jego doradcą i rzecznikiem - dodał.

Radosław Fogiel był też pytany o to, kto zostanie szefem klubu parlamentarnego Zjednoczonej Prawicy. Jest propozycja ministra Błaszczaka, który ma doświadczenie, był szefem klubu. Myślę, że cały klub by poparł tego, kogo ustalimy - odparł. Czy Suwerenna Polska poparłaby Mateusza Morawieckiego? Popierali go przy wotum zaufania, więc myślę, że poparliby i teraz - stwierdził gość Marka Tejchmana.

Opozycja chciałaby się pozbyć Lewicy?

Czy Zjednoczona Prawica nie obawia się tego, że z obozu zaczną się wykruszać posłowie? Ilu posłów będzie liczył klub? Nie sądzę, żeby ktoś, kto został wybrany z list Prawa i Sprawiedliwości, chciałby żyrować politykę Donalda Tuska. Choć nie dziwią mnie takie szeptanki, bo rozumiem, że nikt tego nie mówi oficjalnie. Pewnie jest apetyt po stronie tej części opozycyjnej, żeby - gdyby to się udało - pozbyć się Lewicy w części lub całości. Wiemy, że tam są spory programowe - mówił Radosław Fogiel.

Opracowanie: