"Najważniejszym polskim politykiem jest Andrzej Duda" – mówi Paweł Mucha, gość Popołudniowej rozmowy w RMF FM, w nawiązaniu do publikacji amerykańskich dzienników "New York Times" i "Washington Post", które uznały, że to prezes PiS jest "najbardziej wpływowym polskim politykiem". "Prezes Jarosław Kaczyński jest liderem obozu „Dobrej zmiany" – podkreślił minister Mucha. Wiceszef kancelarii prezydenta zapewnił, że współpraca na linii Duda-Kaczyński jest dobra. Paweł Mucha wystąpienie głowy polskiego państwa na forum Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych określił mianem "bardzo ważne". Podkreślił też, że Andrzej Duda "a pewno będzie możliwość rozmowy z prezydentem Trumpem". "W czasie lunchu pan prezydent będzie bezpośrednio miał styczność z wiceprezydentem, Mikiem Pencem. Też będą tutaj prowadzone rozmowy" – dodał. "Około 25 września, około" – mówi wiceszef kancelarii prezydenta Paweł Mucha pytany o to, kiedy Andrzej Duda pokaże swoje projekty ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i o Sądzie Najwyższym. "Prawdopodobnie będzie to w poniedziałek. To jest wysoce prawdopodobne, że 25 września będą te projekty ujawnione opinii publicznej" – podkreślił.


Marcin Zaborski, RMF FM: Prezydent Andrzej Duda za Oceanem. Słyszymy, że "będzie miał okazję" do rozmowy z amerykańskim prezydentem Donaldem Trumpem. Co to znaczy "będzie miał okazję"?

Paweł Mucha: Oczywiście jest tak, że pan prezydent uczestniczy w Zgromadzeniu Ogólnym Narodów Zjednoczonych. Ma bardzo ważne wystąpienie, które jest związane także z tym bardzo dużym sukcesem, jaki odniosła polska dyplomacja, jaki został wypracowany przez pana prezydenta - mówię o członkostwie w Radzie Bezpieczeństwa Narodów Zjednoczonych. Po tym, jak pan prezydent będzie wypowiadał się na forum Narodów Zjednoczonych i będzie mówił o polskiej agendzie związanej z naszym członkostwem w Radzie Bezpieczeństwa, będzie podkreślał kwestie wartości, kwestie związane z wolnością, z prawem międzynarodowym, kluczowe elementy, które wyznaczają także naszą działalność i naszą aktywność, będzie wydawane przyjęcie. Tradycyjnie takie przyjęcie jest wydawane przez prezydenta Donalda Trumpa dla przywódców, dla szefów delegacji państw, które uczestniczą w Zgromadzeniu Ogólnym.

Andrzej Duda tam będzie. Pytanie, czy będzie rozmawiał z Donaldem Trumpem na pewno.

Tam będzie pan prezydent i na pewno będzie możliwość rozmowy z prezydentem Trumpem. Niezależnie od tego spotkania jest także tak, że w czasie lunchu pan prezydent będzie bezpośrednio miał styczność z wiceprezydentem, panem Mikiem Pencem. Też będą tutaj prowadzone rozmowy. Poza tym ta agenda...

Ucieka pan od rozmowy z prezydentem Trumpem - a jednak dopytam. Czy to znaczy, że to będzie takie spotkanie w przelocie w czasie tej kolacji?

To będzie zależało też od pana prezydenta Andrzeja Dudy i od pana prezydenta Trumpa, na ile będą w stanie wygospodarować czas na rozmowy. Te sytuacje w czasie spotkań tego rodzaju są dynamiczne.

Czyli nie ma mowy o spotkaniu, rozmowie w cztery oczy Trump - Duda?

Jest taka sytuacja, dlatego że będzie sytuacja przywitania i rozmowy bezpośrednio też przywódców, czyli w tej sytuacji, kiedy...

Ale to jest kolejka kolejnych przywódców, którzy się witają z Trumpem. No nie oszukujmy się - tutaj ważnych, wielkich spraw się nie załatwi.

Panie redaktorze, są bardzo dobre stosunki, jeżeli chodzi o bilateralne relacje polsko-amerykańskie. Najlepszym dowodem było przyjęcie przez pana prezydenta Trumpa zaproszenia od pana prezydenta Andrzeja Dudy i obecność w Polsce, słynne już przemówienie pana prezydenta wygłoszone na placu Krasińskich. To było przyjęcie zaproszenia na szczyt inicjatywy Trójmorza. Jest stały kontakt współpracowników pana prezydenta. Niedawno była osobista korespondencja pana prezydenta Trumpa do pana prezydenta Andrzeja Dudy, także Pierwszej Damy Ameryki do pani prezydentowej Agaty Kornhauser-Duda. Te relacje są bardzo dobre, bardzo ciepłe. Wizyta pana prezydenta w Ameryce ma ileś aspektów - to także spotkanie z amerykańskim biznesem, z funduszami private equality, które mają inwestować w Polsce, które są zainteresowane obszarem polskim i obszarem Trójmorza. Na pewno...

I myśli pan, panie ministrze, że...

Na pewno każda okazja to też ta więź bardzo bliska pana prezydenta Trumpa z panem prezydentem Andrzejem Dudą sprawi, że panowie na pewno będą rozmawiać jako osoby już bardzo dobrze się znające, które spędziły z sobą trochę czasu. Wiem, że pan prezydent Trump ma bardzo pozytywne doświadczenia z wizyty w Polsce, wielokrotnie to podkreślał.

Panie ministrze, myśli pan, że prezydent ma czas czytać gazety w czasie takich wizyt jak ta teraz, w Stanach Zjednoczonych?

Pan prezydent ma bogatą agendę spotkań.

Pytam o to dlatego, że gdyby sięgnął dzisiaj do amerykańskich gazet, np. do "Washington Post", przeczytałby, że najbardziej wpływowy polityk to - jeśli chodzi o polskich polityków... Jak pan myśli, który?

Panie redaktorze...

Jarosław Kaczyński.

Prasa ma to do siebie, że wygłaszane są rozmaite poglądy. Jest prasa lewicowa, jest prasa liberalna...

A pana pogląd jest jaki, panie ministrze? Kto jest dla pana najbardziej wpływowym polskim politykiem?

Dla mnie nie ulega żadnej wątpliwości, że najważniejszym polskim politykiem, który reprezentuje państwo polskie na zewnątrz, który ma umocowanie pochodzące z wyborów powszechnych, jest pan prezydent Andrzej Duda.

Ale myśli pan, że on jest najbardziej wpływowym polskim politykiem?

Natomiast niewątpliwie, jeżeli mnie pan pyta o pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego, do którego podchodzę z ogromnym szacunkiem, to jest lider obozu "dobrej zmiany" w Polsce. To jest lider ugrupowania, czy formacji ugrupowań politycznych, które wygrały w Polsce wybory parlamentarne. I nie ma też żadnych wątpliwości, że jest dobra współpraca na linii prezes Jarosław Kaczyński i pan prezydent, ostatnio także odbyło się spotkanie z panem prezydentem. Ta współpraca jest związana także z realizowaniem pewnych postulatów programowych, które były tożsame - dla pana prezydenta Andrzeja Dudy i dla całego obozu prawicy, Prawa i Sprawiedliwości, w wyborach parlamentarnych. Ja uważam, że te role są inne. Pan prezydent jest najważniejszym polskim politykiem. To wynika z Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Natomiast pan prezes Jarosław Kaczyński na pewno jest osobą, jedną z najważniejszych osób, jeżeli chodzi o nasze życie polityczne i to od wielu już lat. 

Czy jest już jasne, kiedy prezydent pokaże ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa i o Sądzie Najwyższym?

Tak, no to jest deklaracja pana prezydenta konsekwentna, że około tej daty dwóch miesięcy. Prawdopodobnie będzie to w poniedziałek, to jest wysoce prawdopodobne, że 25 września będą te projekty ujawnione opinii publicznej.

To będzie dzień, w którym prezydent tylko pokaże te projekty, czy też od razu wyśle je do parlamentu, żeby Sejm mógł się od razu nimi zająć?

To będzie decyzja pana prezydenta. Według mojej wiedzy, to jeszcze nie jest przesądzone. To było także przedmiotem rozmów z klubami parlamentarnymi... 

To nad czym prezydent się tu jeszcze zastanawia?

Prezydent zastanawia się nad wieloma rzeczami. Na pewno przyjdzie czas na takie ostateczne podsumowanie jeszcze po powrocie pana prezydenta ze Stanów Zjednoczonych w piątek. Tak jak rozmawiamy, prezydent ogromną wagę przywiązuje do tego obszaru, do tej problematyki i dla potrzeb reformy wymiaru sprawiedliwości, przygotowuje te ustawy, które mają być wyrażone w rzetelnej legislacji ze szczególnym namysłem, a także w szerokim procesie konsultacji i merytorycznych, i politycznych. 

No właśnie, à propos konsultacji, czy prezydent zanim wyśle te ustawy do parlamentu, spotka się z panią premier, żeby o nich porozmawiać?

Pan prezydent spotkał się z klubami parlamentarnymi - wszystkimi.

Kluby parlamentarne, Sejm, to jedno. A rząd, pani premier - to drugie.

Panie redaktorze, pan prezydent jest w dobrych relacjach i w stałym kontakcie z panią premier. Ja bym tutaj nie budował takiej atmosfery oczekiwania, czy będzie spotkanie z panią premier. Jest pewien porządek związany...

Pani premier w tym studiu, panie ministrze, mówiła o tym, że te projekty powinny być jej zdaniem skonsultowane, chociażby z ministrem sprawiedliwości. Dlaczego prezydent nie konsultuje tych projektów z ministrem sprawiedliwości?

Panie redaktorze, te projekty były konsultowane z Prawem i Sprawiedliwością i z klubem parlamentarnym...


Ale minister sprawiedliwości to jest urzędnik odpowiadający za te sprawy.

Panie redaktorze, pan prezydent ma prawo inicjatywy ustawodawczej. Mając prawo inicjatywy ustawodawczej ma prawo kierować do prac parlamentarnych projekty, które są przygotowane przez kancelarię z udziałem ekspertów zewnętrznych. Proces konsultacji czy proces związany z tworzeniem prawa, on się nie kończy na etapie kierowania projektu przez pana prezydenta do Sejmu, tylko on się tak naprawdę zaczyna. Zaczyna się proces legislacyjny, proces prac parlamentarnych.

To w jaki sposób prezydent zamierza zabiegać o poparcie dla tych projektów? Poparcie polityków, chociażby Prawa i Sprawiedliwości. Spotka się z posłami, senatorami PiS-u?

Panie redaktorze, pan prezydent spotkał się z prezesem Prawa i Sprawiedliwości.

I to wystarczy?

I spotkał się z klubami wszystkimi parlamentarnymi, które są w polskim Sejmie. 5 godzin...

I nie będzie więcej spotkania z politykami PiS-u?

5 godzin dyskutował z wszystkimi klubami parlamentarnymi, wysłuchując ich postulatów, oczekiwań. Pan prezydent spotykał się w tej sprawie z wieloma także ekspertami. To pan prezydent decyduje o agendzie swoich spotkań. Jeżeli pan prezydent będzie widział potrzebę kolejnych spotkań w ramach konsultacji, to takie spotkania będą miały miejsce. Ja tutaj nie będę antycypował wszelkich aktywności pana prezydenta. Nie wykluczam kolejnych spotkań w tej sprawie, ale proszę mi uwierzyć, że prace eksperckie - prace i w kancelarii prezydenta, i z ekspertami zewnętrznymi, i szerokie konsultacje społeczne - mają służyć jednemu celowi: pan prezydent, tak jak ogromna większość Polaków, chce przeprowadzenia reformy wymiaru sprawiedliwości.

Mucha: Konflikt prezydenta z MON? Naprawdę go nie ma

„To pytanie z tezą – nie ma tego rodzaju konfliktu. Naprawdę nie ma” – tak odpowiedział Paweł Mucha na pytanie o to, jak rozwiązać spory między Andrzejem Dudą a ministrem obrony Antonim Macierewiczem. Jak tłumaczył w internetowej części Popołudniowej rozmowy w RMF FM prezydencki minister, nieporozumienia wynikają z art. 134 konstytucji, który mówi o zwierzchnictwie głowy państwa nad armią za pośrednictwem MON . „Z trybuny sejmowej późniejszy prezydent Rzeczypospolitej Bronisław Komorowski, uzasadniając swoje głosowanie przeciwko konstytucji z 1997 roku mówił, że ten przepis, który przywoływałem, będzie zarzewiem sporów” – stwierdził gość Marcina Zaborskiego. Był też pytany o to, czy Andrzej Duda uwzględnił uwagi klubów parlamentarnych po zeszłotygodniowych konsultacjach w sprawie ustaw sądowych. „Myślę, że tak” – przyznał, jednak nie zdradził więcej szczegółów. „Dajmy szansę zakończenia tych prac - wyzwaniem jest rzetelność i jakość” – mówił Mucha.