Walka z uprzedzeniami bywa nawet trudniejsza, niż by się wydawało. Wyniki najnowszych badań pokazały w Stanach Zjednoczonych, że wykształconych Afroamerykanów postrzega się tam jako... jaśniejszych, niż są w istocie. To prawdopodobnie ten efekt sprawia, że liczne przykłady czarnoskórych ludzi sukcesu nie przyczyniają się do zmiany rasistowskiego stereotypu. Naukowcy z Kalifornii piszą o tym w najnowszym numerze czasopismo "SAGE One".

W amerykańskim społeczeństwie ciemniejszy kolor skóry wciąż kojarzy się z niższym wykształceniem, czy większą agresją. Informacje o sukcesach zawodowych czarnoskórych mieszkańców USA nie wpływają na zmianę tej opinii. Badacze z Kalifornii, pod kierunkiem Avi Ben-Zeeva z Uniwersytetu w San Francisco postanowili sprawdzić, skąd ten efekt się bierze. Odkryli zjawisko, które nazwali "zakłóceniem pamięci tonu skóry".

W pierwszej części eksperymentu badanym 160 ochotnikom pokazywano zdjęcie Afroamerykanina, krótko po tym, jak słyszeli podprogowo słowo "nieuk" lub "wykształcony". W drugiej części testu proszono o przypisanie koloru skóry owej osoby do prezentowanego wzornika. Osoby, które słyszały słowo "wykształcony" znacznie częściej myliły się we wskazaniach, konsekwentnie uznając że kolor skóry pokazywanej im osoby był jaśniejszy, niż w rzeczywistości.

Zdaniem naukowców z Kalifornii, badani w obliczu sprzecznej ze stereotypem opinii o pokazywanej im osobie, podświadomie uznawali ją za jaśniejszą, a więc raczej wyjątkową, niż typową dla swojego środowiska. Zdaniem Aviego Ben-Zeeva ma to poważne konsekwencje, utrudnia bowiem walkę ze stereotypami. Osoby przekonane, że Afroamerykanie są gorzej wykształceni, nie przyjmują w ten sposób do wiadomości, że czarnoskóra osoba może mieć wyższą edukację. Uznają więc, że jest "bielsza" i w ten sposób bronią się przed koniecznością zmiany zdania. Prawdopodobnie to właśnie sprawia, że stereotyp żyje i ma się dobrze.