Nasza żółto-niebieska ekipa odwiedziła dziś Piłę! Stolica północnej Wielkopolski - jak pisaliście do nas w zgłoszeniach - słynie przede wszystkim z walorów przyrodniczych. "Piękne lasy sosnowe oferują niespotykane bogactwo fauny i flory, zaś ilość przygotowanych atrakcji i uroda nieskażonego krajobrazu są gwarantem udanego odpoczynku" - napisał do nas pan Marek.

Wśród ciekawych obiektów w Pile wymienić należy między innymi Klasztor Zakonu Braci Mniejszych, czyli kapucynów. Wewnątrz, nad ołtarzem, zobaczyć można 7,5-metrowy krucyfiks, który jest największym w Europie. Na całym kontynencie nie ma pod dachem równie dużego krzyża z Chrystusem.


Miasto Staszica - człowieka oświecenia

Będąc w Pile, koniecznie odwiedzić trzeba między innymi malownicze parki - Park na Wyspie, położony między odnogami Gwdy czy też Park Miejski imienia Stanisława Staszica.

Urodzony w Pile (w 1755 r.) człowiek oświecenia miał tak dużo aktywności, że trudno je wszystkie wymienić - pisarz polityczny, publicysta, filozof, tłumacz, geograf i geolog, pionier spółdzielczości, też ksiądz katolicki, minister stanu Księstwa Warszawskiego, zastępca ministra oświaty Królestwa Polskiego. W Pile działa muzeum imienia największego pilanina, ale jego krajanom żyjącym dwa wieki później to było za mało i od tej jesieni stoi ławeczka, na której można przysiąść obok wyrzeźbionego Staszica.


W Pile koniec z wyrzucaniem starych książek czy gazet

Wyjątkowych pilan nie brakuje i dziś. To tutaj działa pierwsze w Polsce RepairCafe, a od niedawna też WSpółdzielnia. Według inicjatorów pomysłu idea jest prosta: koniec z wyrzucaniem starych książek czy gazet. Teraz będzie można je zostawić na półce we WSpółdzielni właśnie i wziąć te, które zostawili inni. Można też przynosić plastikowe butelki - za każde 10 sztuk wydawany jest żeton uprawniający do skorzystania np. z niszczarki dokumentów. Są tam też lodówki na jedzenie, któremu kończy się termin ważności, a które komuś może jeszcze zasmakować.

Gdzie rzeka płynie "pod prąd"

Piła powstała jako osada rybacka. To dzięki Gwdzie, bogatej w ryby, ale wyjątkowej w skali kraju z innego powodu. Ta rzeka płynie na południe! W Polsce, gdzie góry są na południu, a morze na północy - to sytuacja bardzo rzadka. Gwda płynie jednak "pod prąd" ogólnej tendencji i niedaleko od Piły, w Ujściu, wpada do Noteci, potem do Warty i ostatecznie do Odry, dzięki której wody płyną, jak trzeba, na północ.

Gwda utworzyła w Pile wspomnianą wcześniej wyspę z parkiem - sercem miasta. Jest też wykorzystywana przez komunikację publiczną, bo pływa tu tramwaj wodny. Pływają też kajakarze - w sezonie na rzece roi się od uczestników spływów uwielbiających też dopływy Gwdy, na których odpoczywał m.in. kardynał Karol Wojtyła. Zaczęło się od wioski rybackiej, ale nazwa miasta wiąże się z rosnącymi tu lasami. Po wyrębie drzew trzeba było drewno oporządzić w tartakach, piłami. I od takiej właśnie piły pochodzi nazwa miasta.

Z kolei herb też nawiązuje do gęstych lasów, a dokładnie do zamieszkującej je zwierzyny. Czerwony jeleń bywał w ostatnich latach bohaterem Faktów RMF FM i innych ogólnopolskich serwisów informacyjnych. Heraldyści głowią się bowiem nad koroną i... pędzlem, którym jeleń odróżnia się od łani.

Kolejowa i muzyczna Piła

Piła została głównym miastem regionu dzięki temu, że jej radni ponad 100 lat temu postawili na kolej. Tory odchodzą stąd w aż sześciu kierunkach. Dla Piły kolej to nie tylko środek transportu, ale też często element życia. Niedawno odnowiono Parowozownię. W dniu naszej wizyty w mieście na dworcu głównym czytana jest "Lokomotywa" i to w kilku językach. Powodem - Dzień Kolejarza.

Z takimi historiami można z Piły wyjechać, ale Piła z głowy wychodzi z trudem. Szczególnie z umuzykalnionych głów. Artur Andrus uwiecznił miasto w charakterystycznej frazie "Piłem w Spale, spałem w Pile", a zespół Strachy na Lachy (lider Grabaż spędził tu kawał życia) nagrał "Piłę Tango", który to utwór opowiada historię najnowszą miasta. Popularność w kraju zdobywa też pochodzący stąd zespół Slovian’ski.