Iga Świątek awansowała do finału turnieju WTA w Stuttgarcie. Jej rywalka Ons Jabeur w półfinałowym meczu doznała kontuzji i nie była w stanie rozegrać spotkania.

Na początku meczu rywalka Świątek -  Ons Jabeur doznała urazu łydki. Poprosiła o przerwę medyczną, podczas której leżała na korcie, a jej ekipa opatrywała kontuzjowaną łydkę.

Po kilku minutach z opatrzoną nogą Jabeur wróciła na kort, ale po każdej akcji na jej twarzy pojawiał się grymas, który wreszcie przerodził się w łzy złości i rozczarowania.

Przepraszam was, starałam się jeszcze grać. Walka z Igą nigdy nie jest łatwa. Ale dzięki, że tu byliście - mówiła do publiczności w Stuttgarcie zapłakana Jabeur. 

Mam nadzieję, że Ons Jabeur szybko wyzdrowieje - powiedziała z kolei Iga Świątek tuż po zakończeniu tego krótkiego meczu.

Polka może wracać teraz do hotelu i przygotowywać się do jutrzejszego starcia.

W finale na Świątek czeka Aryna Sabalenka, która w drugim półfinale pokonała rosyjską tenisistkę Anastazję Potapową 6:1, 6:2

Świątek broni tytułu

Prowadząca w światowym rankingu Iga Świątek w Stuttgarcie broni tytułu. W ubiegłorocznym finale również grała z Sabalenką i pokonała ją 6:2, 6:2.

W drodze do tegorocznego finału podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego wygrała z Chinką Qinwen Zheng 6:1, 6:4 i Czeszką Karolinę Pliskovą 4:6, 6:1, 6:2.

Białorusinka doskonale zaczęła sezon. W styczniu triumfowała w wielkoszlemowym Australian Open, jednak od tamtego czasu nie wygrała żadnego turnieju.

Polka ma natomiast na koncie lutowy triumf w Dubaju. Impreza w Stuttgarcie jest jej pierwszą po kilku tygodniach przerwy spowodowanej kontuzją żeber.

Świątek ma z Sabalenką bilans 4-2, ale przegrała z nią ostatnią konfrontację. W listopadzie w półfinale WTA Finals uległa jej 2:6, 6:2, 1:6.

Zwyciężczyni turnieju otrzyma 120 tys. dolarów oraz samochód Porsche Taycan. Początek finału o godzinie 13.00.