Legia Warszawa – Lech Poznań - to mecz, który zbudza największe emocje w ten weekend w piłkarskiej Polsce! Oba zespoły zmierzą się już w niedzielę w meczu 28. kolejki piłkarskiej ekstraklasy. Lider Raków Częstochowa zagra u siebie z coraz słabiej spisującym się Widzewem Łódź, który w tym roku wygrał tylko jeden mecz. Natomiast Jagiellonia Białystok po raz kolejny zagra o pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w sezonie.

Rywalizacja Legii z Lechem od lat wzbudza emocje wśród kibiców i piłkarzy, często decyduje o losach mistrzowskiego tytułu. W obecnym sezonie Kolejorz ma już tylko matematyczne szanse na obronę tytułu. Traci do Rakowa aż 15 punktów, ale w przypadku ewentualnego zwycięstwa w klasyku może mocno skomplikować plany Legii, która wciąż liczy na skuteczną pogoń za częstochowskim liderem.

Po porażce Lecha w Lidze Konferencji z Fiorentiną, Kolejorz będzie chciał zareagować. Czy natomiast będzie w stanie zareagować? Kiedy mecz w pucharach nie wychodzi, to jest to naturalne, że w następnym starciu chce się pokazać, że był to wypadek przy pracy lub gra z dużo wyżej notowanym zespołem. Moim zdaniem mecz Legii i Lecha będzie bardzo zacięty, ale uważam, że Kolejorz tego meczu nie wygra - twierdzi były piłkarz Legii, były reprezentant Polski, a dziś ekspert telewizji Canal+ Michał Żewłakow.

Przed niedzielnym klasykiem na Łazienkowskiej Lech będzie miał niewiele czasu na odpoczynek. Na dodatek ciosem dla poznańskiej ekipy jest czwartkowa decyzja UEFA o zawieszeniu na trzy miesiące podejrzanego o zażycie niedozwolonego środka Bartosza Salamona.

Legia w poprzedniej kolejce potknęła się w Legnicy, remisując 2:2 z ostatnią w tabeli Miedzią, ale wcześniej podopieczni Kosty Runjaica mogli pochwalić się serię sześciu zwycięstw, licząc z Pucharem Polski.

Legia otrząsnęła się po zeszłym sezonie. Mentalnie to jest inna drużyna. W Legii są też tacy piłkarze, którzy nie tylko chcą wygrać mecz, ale chcą walczyć za tę drużynę i za klub - mówi Żewłakow zapytany o to, czy zagraniczni gracze również identyfikują się ze stołecznym klubem.

Za moich czasów było podobnie. To były czasu z Ljuboją i Radoviciem w składzie. Teraz jest np. Josue. Moim zdaniem jest on jedną z bardziej wyraźnych postaci w Legii. To piłkarz, którego ciężkie momenty w meczu bardziej nakręcają niż demotywują. To według mnie piłkarz, który zaangażowaniem zaraża pozostałych piłkarzy - twierdzi ekspert Canal+.

Lider zagra po dwóch meczach bez zwycięstwa

Również w niedzielę lider Raków podejmie szósty obecnie Widzew. Jeszcze dwa miesiące temu to spotkanie zapowiadałoby się bardzo ciekawie, ale utytułowany łódzki klub przeżywa obecnie sportowy kryzys.

Drobną zadyszkę złapał również Raków, który przegrał ostatnio z Legią, a potem bezbramkowo zremisował z Radomiakiem. Przed ekipą z Częstochowy zatem doskonała okazja do powrotu na właściwe tory, prowadzące ją do mistrzostwa Polski.

Warta i Śląsk na początek

Najbliższą kolejkę rozpoczną mecze Warty Poznań ze Śląskiem Wrocław oraz Zagłębia Lubin z Górnikiem. Zwłaszcza to drugie spotkanie będzie bardzo ważne dla układu dolnej części tabeli.

Zabrzanie mają 29 punktów i jeżeli wygrają z 15. w tabeli ekipą z Lubina, wydostaną się ze strefy spadkowej, a przy okazji zepchną do niej właśnie Zagłębie. Lekkim faworytem tego starcia wydają się jednak gospodarze.

Górnik Zabrze jest drużyną, która potrafi zagrać dobry mecz, ale nie zawsze zakończyć go dobrym rezultatem. Ta drużyna potrzebuje serii meczów, w której będzie punktować. Z każdego polowania musi przywieźć jakąś zdobyć. Jeśli chodzi o samą jakość to Górnik nie odstaje od stawki pozostałych zespołów. Moim zdaniem drużyna z Zabrza pokazała już w tym sezonie, że potrafi zrobić psikusa dosłownie każdej drużynie w lidze - mówi Michał Żewłakow.

28. kolejkę zakończy poniedziałkowy mecz Stali z Miedzią. Legniczanie zamykają tabelę z dorobkiem zaledwie 20 punktów, ale ambitną postawą w niedawnym meczu z Legią (stracili gola na 2:2 w doliczonym czasie z rzutu karnego) pokazali, że woli walki im nie brakuje.

Opracowanie: