W wieku 106 lat w swoim domu w Arlington zmarł najstarszy olimpijczyk na świecie, Amerykanin Walter R. Walsh, który w 1948 roku w igrzyskach w Londynie startował w strzelectwie. Wcześniej jako zawodowy snajper pracował w FBI i walczył w II Wojnie Światowej.

Walsh to postać niebanalna. W czasach wielkiego kryzysu przyczynił się do schwytania i zabicia kilku znanych gangsterów. W 1938 roku wstąpił do marines i brał udział w wojnie. W armii Stanów Zjednoczonych pozostał do 1970 roku, później jako instruktor. 

W olimpijskich zmaganiach wystartował w 1948 roku, zajmując 12. miejsce w strzelaniu z pistoletu. Zmarł przedwczoraj, ale wiadomość o jego śmierci ukazała się dwa dni później. Jutro skończyłby 107 lat.

(mal)