W wypadku samochodowym w Anglii zginął Brytyjczyk Nigel Stepney, były szef mechaników teamu Formuły 1 Ferrari, którego kierowcą był wtedy Niemiec Michael Schumacher. Miał 56 lat.

Stepney pracował dla włoskiej ekipy od 1996 do 2007 roku. Do Ferrari przeszedł wraz z Schumacherem i Rossem Brawnem, gdy ci rozstali się z Benettonem. Był zamieszany w 2007 roku w aferę szpiegowską w F1, gdy udowodniono mu przekazanie jednemu z szefów teamu McLarena Mike'owi Coughlanowi dokumentacji technicznej opracowanej przez inżynierów Ferrari.

Sprawa wyszła na jaw na początku lipca 2007 roku. Dwa miesiące później Międzynarodowa Federacja Samochodowa (FIA) podjęła decyzję o odebraniu ekipie McLaren-Mercedes wszystkich punktów zdobytych w sezonie w klasyfikacji konstruktorów. Zespół został także ukarany grzywną w wysokości 100 milionów dolarów. 

Afera szpiegowska rozpoczęła się już na początku 2007 roku, gdy Stepney zdecydował się odejść z teamu i szukał nowego pracodawcy. Nie krył, że jest rozgoryczony stosunkami panującymi w Ferrari.

Ostatnio Stepney pracował w firmie produkującej kamery instalowane na pokładach bolidów wyścigowych. Z otrzymaniem pracy w teamach F1 miał poważne problemy od marca 2008 roku, gdy FIA oficjalnie odradziła zespołom jego zatrudnianie. 

Schumacher po wypadku na nartach w grudniu jest utrzymywany w stanie śpiączki farmakologicznej.