"Zrobiliśmy w tym meczu wszystko, co było w naszej mocy. Walczyliśmy do samego końca. Nie mogę powiedzieć nic złego o moim zespole. O porażce zadecydowały drobiazgi" - ocenił po przegranym meczu z Chorwatami trener polskich szczypiornistów Michael Biegler. "Zabrakło koncentracji i współpracy" - dodał rozgrywający biało-czerwonych Krzysztof Lijewski.

Popełniliśmy drobne błędy, kilka źle złapanych piłek, słabszych strzałów. To nas odróżniało od Chorwatów - stwierdził Biegler. Jego podopieczny Bartosz Jurecki powiedział, że biało-czerwoni nie robili głupich błędów i o wszystkim zdecydowała druga połowa. Daliśmy pograć Duvnjakowi jeden na jeden i on robił Chorwatom całą robotę. Nie było już tej spójności drużyny. Zaczęły się błędy, po których Chorwaci wyprowadzili parę kontr i kontrolowali mecz do końca. Są zbyt doświadczoną drużyną, żeby nie przypilnować wyniku - podkreślił. 

Były członek kadry polskich szczypiornistów Marek Panas ocenił, że w decydującym o awansie do strefy medalowej ME meczu z Chorwacją Polakom zabrakło atutów. Rywale nie mieli słabych punktów i byli zespołem kompletnym. Jeśli myśli się o awansie do strefy medalowej takiej imprezy jak mistrzostwa Europy, nie można mieć słabych punktów - przekonywał. 

(mn)