Kto z nas choć raz nie siedział przy szachownicy? Pewnie każdy spróbował tej królewskiej gry, choć z pewnością nie każdy zapałał do niej miłością. Warto jednak grać w szachy. To gra, która pomoże się rozwijać naszemu mózgowi. Dostrzegają to coraz częściej nauczyciele, a Polski Związek Szachowy prowadzi nawet specjalny program skierowany dla najmłodszych.

Kto z nas choć raz nie siedział przy szachownicy? Pewnie każdy spróbował tej królewskiej gry, choć z pewnością nie każdy zapałał do niej miłością. Warto jednak grać w szachy. To gra, która pomoże się rozwijać naszemu mózgowi. Dostrzegają to coraz częściej nauczyciele, a Polski Związek Szachowy prowadzi nawet specjalny program skierowany dla najmłodszych.
W szachy może grać każdy! /Bartłomiej Zborowski /PAP

Kiedy i gdzie wymyślono grę w szachy? Poglądy historyków na ten temat nie są zbieżne, ale jedno jest pewne - to gra o bardzo długiej tradycji. Wydaje się też niezwykle prosta. 64 pola do gry, a do tego białe i czarne bierki - łącznie 16 pionków i 16 figur. Cel gry? Także banalny. Trzeba zapędzić w kozi róg "króla" przeciwnika. Opanowanie techniki ruchów poszczególnych figur i ich rozmieszczenia na planszy przed rozpoczęciem gry to żadna trudność - każdy powinien opanować te podstawy. Późnej jednak jest już o wiele trudniej. Ilość możliwości i scenariuszy w grze jest właściwie nieograniczona - dlatego właśnie szachy do dziś budzą emocje.

Jeszcze nie tak dawno, bo ponad 40 lat temu, cały świat zachwycał się pojedynkiem Amerykanina Roberta Fischera z Igorem Spasskim ze Związku Radzieckiego. Film o Fischerze można było zresztą oglądać w kinach. W filmie "Pionek" w rolę amerykańskiego szachisty wcielił się Tobey Maguire. W latach 90. natomiast Garri Kasparow toczył szachowe boje z komputerem. To tylko potwierdza, że szachy cały czas odgrywają ważna rolę w historii.

Szachy coraz częściej są obecne w polskich szkołach

Z programu "Szachy w szkole" korzystają między innymi dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 261 im. Stanisława Kostki Potockiego. Biorą w nim udział dwie klasy pierwsze. 6-latki ćwiczą regularnie w ramach zajęć pozalekcyjnych. Jako matematyk bardzo doceniam korzyści, które płynął z realizacji tego programu i w ogóle z gry w szachy - mówi dyrektorka szkoły Ewelina Jankowska. Nauczyciele odpowiednio motywują dzieci i zachęcają do gry. Dzięki temu można nauczyć się zdrowej rywalizacji, ale szachy pomagają także w nauce matematyki. W klasach 1-3 trudno wyodrębnić same umiejętności matematyczne, ale to możliwe. I zapewniam, że widać efekty i na pewno w przyszłości będą one jeszcze lepiej widoczne - kontynuuje dyrektorka szkoły. Jeżeli będzie kolejna edycja programu, to na pewno do niego przystąpimy. Jestem bardzo zadowolona, że moi nauczyciele biorą w tym udział -zapewnia Ewelina Jankowska, która w szachy grywa także ze swoją córką.

Szachy mogą być ciekawą alternatywą na spędzanie wolnego czasu - nie tylko z dzieckiem. Grać można niemal wszędzie i w każdym wieku. Eksperci podkreślają, że dzięki temu nasz mózg będzie pracował bez zarzutu.