Motocyklista Sam Sunderland, który po zwycięstwie na trzecim etapie prowadził w klasyfikacji generalnej Rajdu Dakar, w końcówce czwartego etapu miał wypadek. Brytyjczyk musiał się wycofać.

Sunderland, zwycięzca poprzedniej edycji, rozbił się pod koniec etapu San Juan de Marcona - San Juan de Marcona, na którym odcinek specjalny liczył ponad 330 km. W końcówce Brytyjczyk miał wywrotkę, według wstępnej diagnozy doznał urazu kręgosłupa oraz stawu biodrowego i kolanowego. Z miejsca wypadku został śmigłowcem przewieziony na biwak, gdzie zajęli się nim lekarze.

Wtorkowy etap zaczął się z problemami. Rano w San Juan de Marcona było słonecznie, ale na Playa de las Penuelas, skąd ruszano do odcinka specjalnego, zalegała gęsta mgła. To spowodowało, że start opóźniono o 30 minut.

Problemy mieli też kierowcy samochodów. Drugi w klasyfikacji generalnej Francuz Cyril Despres (Peugeot) w połowie odcinka uszkodził tylne zawieszenie i musiał się zatrzymać. Załoga czekała na serwis, który miał ich odholować na biwak.

Na jednym z punktów kontroli czasu nie pojawił się także trzeci w klasyfikacji generalnej Katarczyk Nasser Al-Attiyah (Toyota). Po ponad godzinie załodze udało się samochód naprawić i ruszyć, ale jechali bardzo wolno. Na razie nie dotarli do mety.

Po wypadku Sunderlanda liderem w rywalizacji motocyklistów został Francuz Adrien Van Beveren (Yamaha), który wygrał wtorkowy etap. Drugi na mecie zameldował się jego rodak Xavier de Soultrait (Yamaha), a trzecie miejsce zajął Austriak Matthias Walkner (KTM).

Wyniki 4. etapu:

motocykle:


1. Adrien Van Beveren (Francja/Yamaha) 4:08.23
2. Xavier de Soultrait (Francja/Yamaha) strata 5.01
3. Matthias Walkner (Austria/KTM) 7.10

klasyfikacja generalna:

1. Van Beveren 11:03.23
2. Pablo Quintanilla (Chile/Husqvarna) strata 1.55
3. Kevin Benavides (Argentyna/Honda) 3.15

(m)