Rafał Majka zajął trzecie miejsce w słynnym klasyku kolarskim Giro di Lombardia. Na mecie w Lecco triumfował srebrny medalista niedawnych mistrzostw świata we Florencji Hiszpan Joaquim Rodriguez, który powtórzył ubiegłoroczny sukces. Trzeci był jego rodak Alejandro Valverde.

Wyczyn Majki to najlepszy wynik polskiego zawodnika w długiej historii "wyścigu spadających liści". Giro di Lombardia, zaliczany do kolarskich monumentów, został rozegrany po raz 107. Majka poprawił w niedzielę osiągnięcie Przemysława Niemca, piątego w 2011 roku.

W monumentach kolarstwa, którymi - oprócz wyścigu w Lombardii - nazywane są cztery klasyki: Mediolan-San Remo, Dookoła Flandrii, Paryż-Roubaix oraz Liege-Bastogne-Liege, wcześniej tylko raz Polak stał na podium - w 1999 roku Zbigniew Spruch zajął w San Remo również trzecią pozycję.

Rozgrywany tradycyjnie na zakończenie sezonu klasyk w Lombardii odbywał się w trudnych warunkach. Na trasie z Bergamo do Lecco (242 km) padało i, podobnie jak w poprzednią niedzielę we Florencji, dochodziło do licznych kraks. W jednej z nich ucierpiał czwarty zawodnik czempionatu w stolicy Toskanii Włoch Vincenzo Nibali.

Jadący po raz pierwszy w tęczowej koszulce mistrza świata Portugalczyk Rui Costa wystąpił tym razem w roli pomocnika kolegi z drużyny Movistar - Valverde i w końcówce wyścigu rzucił wszystkie siły w pościg za uciekającym Thomasem Voecklerem.

Francuz został doścignięty 11 km przed metą. Chwilę później zaatakował z niewielkiej czołowej grupy Rodriguez i zdobył kilkunastosekundową przewagę, którą utrzymał do mety. Z trzech ścigających go kolarzy najwięcej sił zachował Valverde. Za jego plecami Majka miał stoczyć pojedynek o trzecie miejsce z Martinem, ale upadek wyeliminował Irlandczyka z tej rywalizacji.

Trzecie miejsce w Giro di Lombardia jest jednym z największych sukcesów w karierze 24-letniego kolarza z podkrakowskich Zegartowic. W maju Majka długo walczył o białą koszulkę najlepszego młodzieżowca Giro d'Italia, kończąc wyścig bez tego trykotu, ale na wysokiej siódmej pozycji, tuż za Przemysławem Niemcem, natomiast na początku sierpnia zajął czwarte miejsce w Tour de Pologne.