NIK zbada finansowanie przygotowań do igrzysk w Londynie. To pierwsza taka kontrola w historii Izby. Pod lupę trafią wszystkie urzędy i spółki Skarbu Państwa, które wykładały pieniądze na naszych sportowców. Władze NIK-u zainteresował fakt, że polska ekipa przywiozła z londyńskich igrzysk bardzo mało medali.

Wyniki reprezentacji Polski na Igrzyskach Olimpijskich wskazują, że polski sport nie jest w najlepszej kondycji - czytamy w oficjalnym planie kontroli NIK-u na 2013 rok. Właśnie dlatego, zdaniem Izby, trzeba sprawdzić, czy pieniądze, które wydano z budżetu na przygotowania naszych olimpijczyków, były wydawane z głową. NIK sprawdzi, czy dobrze zainwestowano w konkretnych sportowców i dyscypliny.

Wyniki tej kontroli mają pomóc lepiej wydawać pieniądze przed najbliższymi igrzyskami zimowymi w Soczi.

Przypomnijmy, że polscy sportowcy przywieźli z londyńskich igrzysk zaledwie 10 medali: dwa złote, dwa srebrne i sześć brązowych. Ten wynik dał naszemu krajowi dopiero 30. miejsce w klasyfikacji medalowej.