Rosja pokonała w Katowicach Niemcy 3:0 (25:17, 25:18, 26:24) w sobotnim meczu siatkarskich mistrzostw świata. Wcześniej Brazylia wygrała z Kanadą 3:0 (25:19, 25:23, 29:27) i pozostała liderem grupy F.


Zespół rosyjski raczej nie miał za sobą większości kibiców w katowickim Spodku, ale nie przeszkodziło mu to w rozbiciu rywali w pierwszym secie.

Siatkarze trenera Andrieja Woronkowa grali dokładniej, z dużą pewnością siebie. Niemcom gra się nie kleiła, nie pomogły trzy zmiany. Mylili się zbyt często, by mieć szansę na dobry wynik.

Drugą partię zespół niemiecki zaczął od prowadzenia 1:0. Potem powodów do radości jego szkoleniowiec Vital Heynen miał niewiele. Emocje skończyły się szybko, bowiem Rosjanie dominowali na parkiecie, nie pozwalając rywalom na zbyt wiele.

Najciekawszy był trzeci set. Niemcy walczyli skuteczniej w bloku, próbowali zaskoczyć rywali zagrywką. Ci nie potrafili tym razem "odskoczyć" i mecz zyskał na atrakcyjności. Przy drugiej przerwie technicznej prowadził zespół niemiecki 16:15, potem jeszcze 20:18. Ostatecznie lepsi okazali się Rosjanie.

W niedzielę w Spodku Brazylia zagra z Rosją o pierwsze miejsce w grupie, a Niemcy z Kanadą o trzecie i awans do czołowej szóstki turnieju.