Polscy piłkarze ręczni zdeklasowali Arabię Saudyjską i wygrali 32:13 w swoim czwartym meczu na mistrzostwach świata w Katarze. Dzięki temu zapewnili sobie awans do 1/8 finału. Dla biało-czerwonych to trzecia wygrana w turnieju. Saudyjczycy zajmują natomiast ostatnie miejsce w grupie D. Przegrali wszystkie dotychczasowe mecze.

Polacy od początku dyktowali warunki gry. Trudno było im się jednak zmusić do większego wysiłku. Rywale pierwszego gola zdobyli w 4. minucie, ale po 11. przegrywali tylko 3:5.

Biało-czerwoni grali na luzie, czasami nawet na zbyt dużym. Przytrafiały im się nieudane zagrania wynikające z braku należytej koncentracji, jak np. błąd w strefie zmian, za co otrzymali 2 minuty kary, czy też niewykorzystanie karnego przez Krzysztofa Lijewskiego, a potem Karola Bieleckiego.

Po kwadransie Polacy prowadzili zaledwie 7:4, z czego trzy trafienia były autorstwa przerastającego o kilkadziesiąt centymetrów saudyjskich defensorów, najwyższego na boisku (208 cm) Kamila Syprzaka. Od tego momentu dominowali biało-czerwoni. Sławomir Szmal odbijał niemal wszystko, łącznie z karnymi i w sytuacjach sam na sam, a w ataku jego koledzy już nie mieli takich problemów jak rywale.

Pierwsze bramki w mistrzostwach w Katarze zaliczył m.in. Robert Orzechowski. Kolejnego gola arabski zespół zdobył dopiero w 22. minucie (5:11), a szóstego 4 minuty przed przerwą. Podopieczni trenera Michaela Bieglera schodzili do szatni prowadząc 17:6.

Trener dał szansę zmiennikom

W drugiej połowie obraz gry się nie zmienił. W polskiej bramce stanął natomiast Piotr Wyszomirski, a na boisko wyszło też kilku innych zmienników. Odpoczywali m. in. Lijewski oraz w pierwszym kwadransie bracia Bartosz i Michał Jureccy. Mimo to drużyna Bieglera pierwszą bramkę po przerwie straciła dopiero w 40. minucie (21:7).

Polakom chwilami trudniej przychodziło zdobywanie goli. Martwić mogła przede wszystkim katastrofalna nieskuteczność przy egzekwowaniu rzutów karnych - w całym meczu sześć niewykorzystanych na sześć prób. Przy szóstym karnym widownia zaczęła skandować "Sławek Szmal", wykonawcą był Bartosz Jurecki, ale on też nie pokonał bramkarza rywali.

Najlepszym strzelcem meczu był ostatecznie Syprzak. Obrotowy Wisły Płock zdobył 10 bramek.

Dla Polaków to trzecie zwycięstwo w czwartym meczu w turnieju. Wcześniej biało-czerwoni ulegli Niemcom 26:29 oraz pokonali Argentynę 24:23 i Rosję 26:25.

Polska - Arabia Saudyjska 32:13 (17:6)

Polska: Sławomir Szmal, Piotr Wyszomirski - Kamil Syprzak 10, Bartosz Jurecki 4, Piotr Chrapkowski 4, Adam Wiśniewski 3, Mariusz Jurkiewicz 3, Przemysław Krajewski 2, Robert Orzechowski 2, Andrzej Rojewski 2, Michał Jurecki 1, Michał Szyba 1, Krzysztof Lijewski, Karol Bielecki, Piotr Grabarczyk, Michał Daszek.

Arabia Saudyjska: Mohammad Al-Nassifan, Ali Al-Saffar - Ahmad Al-Abdulali 4, Abdulrahman Al-Johani 2, Hussain Al-Hannabi 2, Hassan Al-Janabi 1, Abdullah Al-Hulaili 1, Mojtaba Al-Salem 1, Mohammed Al-Zaer 1, Abbas Al-Saffar 1, Abdullah Al-Abbas, Ahmed Hazazi, Abdullah Al-Salam, Hisham Al-Obaidi, Mohammed Al-Abas.

(MRod)