Adam Kszczot zdobył złoty medal na lekkoatletycznych mistrzostwach Europy w Zurychu w biegu na 800 metrów! Artur Kuciapski znalazł się na mecie tuż za nim i wywalczył srebro.

Po raz pierwszy w historii w finale tej konkurencji ME wystąpiło trzech Polaków. Podczas gdy Kszczot i Lewandowski to doświadczeni zawodnicy, to Kuciapski debiutuje w tego typu imprezie.

Podopieczny Andrzeja Wołkowyckiego sprawił największą niespodziankę. Pojechał do Zurychu bez oczekiwań. Miał zebrać doświadczenie, które miało zaprocentować w przyszłości. Popisał się jednak rewelacyjnym finiszem. Na 200 m przed metą był jeszcze ostatni, ale decydująca była ostatnia prosta. Kolejno wyprzedzał rywali, a do mety dotarł jako drugi.

Znacznie wcześniej prowadzenie objął Kszczot, który minął kreowanego na faworyta Francuza Pierre-Ambroise Bosse i drugiego jeszcze wówczas Lewandowskiego. Wygrał zdecydowanie i zdeklasował rywali. Jeszcze przed wylotem do Zurychu powtarzał: "interesuje mnie wyłącznie złoto". 

Kszczot wygrał z najlepszym swoim w tym sezonie czasem 1.44,15. Kuciapski przyjechał do Szwajcarii z rekordem życiowym 1.46,04, a w finale pobiegł 1.44,89. Brązowy medal zdobył Irlandczyk Mark English - 1.45,03, a Lewandowski był piąty - 1.45,78.

To kolejny sukces Kszczota, który w marcu został halowym wicemistrzem świata w Sopocie. Z mistrzostw Europy ma też brąz - sprzed czterech lat w Barcelonie (złoto wówczas wywalczył Lewandowski).

To był czwarty i piąty medal biało-czerwonej ekipy wywalczony w Zurychu. Dzień wcześniej po srebro w biegu na 3000 m z przeszkodami sięgnął Krystian Zalewski (UKS Barnim Goleniów), a dwa brązowe krążki dołożyli dyskobol Robert Urbanek (MKS Aleksandrów Łódzki) i kulomiot Tomasz Majewski (AZS AWF Warszawa). Polska w dorobku ma 134. krążki ME - 40 złotych, 39 srebrnych i 55 brązowych.