Z wiarą we własne możliwości i respektem do rywala - w takich nastrojach piłkarze ręczni Vive Targi Kielce podejmą dziś w Hali Legionów niemiecki Rhein-Neckar Loewen w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów.

Przeciwnik jest doskonale znany. Nie tylko dlatego, że kielczanie mieli okazję z nim już walczyć w europejskich pucharach. Zespół z Badenii-Wirtembergii widnieje w życiorysach kilku zawodników Vive, choćby Sławomira Szmala, Grzegorza Tkaczyka, Karola Bieleckiego czy Chorwata Ivana Cupicia, którzy występowali w barwach "lwów".

Wiem jakimi atutami dysponuje ta ekipa. Na pewno taktycznie przygotujemy się w stu procentach do tego dwumeczu - zapowiedział Bielecki.

Najważniejsze będzie jednak to, co wydarzy się na wyjeździe; to tam zapadnie ostateczne rozstrzygnięcie
- dodał Cupic.

Bardzo wysoko ocenia przeciwników trener Vive Tałant Dujszebajew, który stawia Rhein-Neckar Loewen obok FC Barcelony wśród najlepszych drużyn świata.

Gramy z bardzo mocnym, świetnie przygotowanym rywalem. Nie oznacza to jednak, że na "lwach" kończy się nasza droga do Final Four
- powiedział szkoleniowiec kieleckiego zespołu, który do dyspozycji będzie miał wszystkich siedemnastu zawodników.

Przed pojedynkiem z drugą drużyną Bundesligi odbędzie się pożegnanie wieloletniego trenera Vive Bogdana Wenty, którego na początku stycznia zastąpił Dujszebajew. Były szkoleniowiec spróbuje podziałać w polityce.

Początek pojedynku w Hali Legionów w Kielcach w sobotę o godz. 16:10. Mecz pokażą telewizje w 11 krajach Europy. Rewanż w Mannheim 31 marca o godz. 19.

(jad)