15 tysięcy kibiców dopingowało w Krakowie biało-czerwonych siatkarzy w pojedynku Ligi Światowej z Brazylią. Polscy siatkarze wygrali 3:1 (25:20, 25:21, 28:30, 25:20) w meczu Ligi Światowej i utrzymali drugie miejsce w tabeli grupy A. Rewanż zaplanowany jest na niedzielę w Bydgoszczy.

Polska - Brazylia - zobacz zapis relacji na żywo!

Biało-czerwoni, którzy mogli liczyć na wsparcie rekordowej liczby kibiców w Polsce, w tym dwukrotnego mistrza olimpijskiego w skokach narciarskich Kamila Stocha, od samego początku pokazali, że interesuje ich wyłącznie zwycięstwo. W dwóch pierwszych setach decydująca była ich postawa w końcówce.

W pierwszej partii wyrównany stan był do 16:16, później odskoczyli podopieczni Stephane'a Antigi. Dobra postawa Mateusza Miki, który w kolejnym meczu wyrósł na lidera zespołu, sprawiła, że biało-czerwoni wygrali 25:20.

Na początku drugiego seta swoje umiejętności pokazał Wallace de Souza. Trudno było go złapać na bloku, czy zatrzymać jego atak. Polacy przegrywali już czterema punktami 10:14, kiedy do walki poderwał ich Piotr Nowakowski. Środkowy Asseco Resovii Rzeszów zaserwował asa i biało-czerwoni zaczęli odrabiać straty. Kolejne punkty na swoje konto zapisywali Mika i Konarski. Rywale byli bezradni, a Polacy wygrali 25:21.

Trzecia partia miała być tylko postawieniem "kropki nad i". Biało-czerwoni prowadzili od początku, a w drugiej przerwie technicznej mieli dwupunktową przewagę. Nerwowo zaczęło się robić, przy stanie 18:18. Antiga poprosił o czas, niewiele to dało, bo rywale odskoczyli na 18:21. Dopiero kolejna przerwa obudziła Polaków.

Udany atak Konarskiego, wejście Bartosza Kurka i Karola Kłosa odmieniły obraz gry. Polacy obronili pięć setboli, a przy pierwszym potrzebna była nawet wideoweryfikacja. Ostatecznie mistrzowie świata wykorzystali swoją szóstą próbę i wygrali 30:28.

O końcowym wyniku zadecydował czwarty set, w którym Polacy nie dali żadnych szans rywalom. Przy gorącym dopingu zwyciężyli 25:20, a w całym meczu 3:1.

To była druga w tym sezonie wygrana Polaków nad Brazylią. Wcześniej pokonali mistrzów globu w Marindze 3:0.

Brazylijczycy to najbardziej utytułowana drużyna tych rozgrywek. Brała udział we wszystkich 25 edycjach, wygrała dziewięciokrotnie, ale po raz ostatni w 2010 roku.

Po sześciu kolejkach Ligi Światowej biało-czerwoni mają na koncie cztery zwycięstwa i trzy porażki. Awans z grupy A wywalczą aż trzy ekipy - dwie najlepsze oraz Włosi, którzy jako gospodarz turnieju finałowego (16- 20 lipca we Florencji) mają zapewniony w nim udział.

Polacy utrzymali drugie miejsce w tabeli. Reprezentacja Italii jest poza zasięgiem - 19 punktów. Tuż za biało-czerwonymi znajdują się Irańczycy, którzy sprawili kolejną niespodziankę. W Teheranie pokonali Włochów 3:0 i mają punkt mniej od podopiecznych  Antigi. Osiem mają Canarinhos.

Rewanż meczu Polska - Brazylia zaplanowany jest na niedzielę na godz. 19.30 w bydgoskiej Łuczniczce.

Skład reprezentacji Polski:


rozgrywający: Fabian Drzyzga (Asseco Resovia Rzeszów), Łukasz Żygadło (ostatnio Zenit Kazań);
atakujący: Grzegorz Bociek (ZAKSA Kędzierzyn-Koźle), Dawid Konarski (Asseco Resovia Rzeszów);
przyjmujący: Rafał Buszek (Asseco Resovia Rzeszów), Mateusz Mika (Lotos Trefl Gdańsk), Michał Winiarski (PGE Skra Bełchatów), Bartosz Kurek (Cucine Lube Banca Marche Macerata);
środkowi: Karol Kłos (PGE Skra Bełchatów), Andrzej Wrona (PGE Skra Bełchatów), Piotr Nowakowski (Asseco Resovia Rzeszów);
libero: Paweł Zatorski (ZAKSA Kędzierzyn-Koźle).

Skład reprezentacji Brazylii:


rozgrywający: Bruno Rezende, Raphael Vieira de Oliveira;
atakujący: Leandro Vissotto, Wallace De Souza;
środkowi: Lucas Saatkamp, Isac, Sidao;
przyjmujący: Murilo Endres, Felipe Fonteles, Ricardo Lucarelli, Lucas Loh;
libero: Mario Da Silva Pedreira Junior.