Rafał Majka otrzymał pozytywny wynik testu na koronawirusa, ale jedzie dalej w Tour de France. Z rywalizacji został wycofany Nowozelandczyk George Bennett - kolejny kolarz ekipy UAE.

Lider wyścigu Tadej Pogacar z tego powodu stracił w sobotę pierwszego kolegę z drużyny UAE, Norwega Vegarda Stake'a Laengena. Bennett to drugi pozytywny przypadek ogłoszony we wtorek po Australijczyku Luke'u Durbridge'u (BikeExchange). 

Jak podaje słoweński dziennikarz, obsługujący wyścig, Slavko Jerić, główny pomocnik Pogacara w ekipie Rafał Majka też miał wynik pozytywny, ale jego wartości nie są tak wysokie i Polak mógł wystartować w 10. etapie. 

"Zgodnie z wewnętrznymi protokołami Rafał Majka przeszedł test na Covid-19 i dziś rano uzyskał wynik pozytywny. Nie ma symptomów, a analiza wyników badania przeprowadzonego metodą PCR wykazała, że ryzyko zarażenia innych osób jest bardzo niskie, podobnie jak w przypadku Boba Jungelsa. Zgodnie z protokołem zgłosiliśmy tę sytuację służbom medycznym UCI dziś rano, a one dały Rafałowi pozwolenie na start" - napisano w komunikacie UAE Team Emirates.

Jerić dodał, że kolejny zawodnik grupy UAE Team Emirates Marc Hirschi jest w bardzo złej formie. Według niego to doskonała okazja do zaatakowania Pogacara przez rywali. 

Niedawno Pogacar w wypowiedzi dla prasy przyznał, że tematem, który zaczął dominować w wyścigu, są wyniki badań na COVID-19. 

W poniedziałek Słoweniec na Instagramie zamieścił zdjęcie, na którym wspólnie pozuje z kolegami Brandonem McNultym (USA) i Georgem Bennettem pod krzyżem Jezusa Chrystusa z dopiskiem "Nie martw się". Bennett w wyścigu już nie jedzie i obawy o zdrowie zawodników są coraz większe.