Słonecznik na meczu żużla został zakazany, jak race na piłce nożnej. Z takim roślinnym ekwipunkiem na stadion nie wejdziesz, przynajmniej w Zielonej Górze. Został tam wprowadzony zakaz łuskania słonecznika podczas meczów Falubazu.

Kibic żużla z paczką słonecznika w ręce nie będzie już więcej wpuszczany na trybuny stadionu Falubazu. Taką decyzje podjęły władze klubu. Swoją decyzję tłumaczą bałaganem po meczach na jaki składały się głównie łupinki po słoneczniku.

Kibice czarnego sportu w Zielonej Górze podzielili się na zadowolonych, że w końcu ktoś odważył się podjąć ten problem i na zawiedzionych. Ci ostatni przekonują, że łuskanie słonecznika to tradycja od dziesięcioleci. Do  niezadowolonych dołączył prezydent Zielonej Góry argumentując, że łupinki po meczach można sprzątać. Szef Falubazu odpowiedział prezydentowi, że jakoś do tego sprzątania w ostatnich latach się nie włączał.

A ci, którzy jednak zdecydują się przemycić zakazany słonecznik na mecz, muszą liczyć się z tym, że zostanie on skonfiskowany przez ochronę.

Dzisiejsze sparing został odwołany ze względu na deszcz i rozmoknięty tor. Następna próba dla żużlowców i dla ich kibiców,czy potrafią bawić się bez słonecznika już w najbliższy czwartek.