Chcemy tańszych biletów na mecze piłkarskie – takie żądania wysuwają kibice Arki Gdynia, którzy nie są zadowoleni z gry ich idoli. Grożą, że na znak protestu nie pójdą na pierwszy mecz swojej drużyny w nowym sezonie.

Kibice wysłali do władz klubu pismo, w którym przypominają, że to właśnie oni są jednym z najpoważniejszych sponsorów drużyny. Trzeciej już podwyżce cen w tym roku mówią kategoryczne „nie”. Domagają się także ulg dla młodzieży szkolnej.

W Gdyni część fanów żółto-niebieskich już zrezygnowało z dopingowania drużyny, właśnie ze względu na koszty. - Nie chodzimy, bo bilety są za drogie. Jeżeli będą tańsze, więcej ludzi będzie chodziło na mecze - tłumaczą ten bardzo prosty mechanizm.

Klub odpowiada, że jeśli drużyna chce się utrzymać w lidze, to musi mieć pieniądze, a wpływy z biletów stanowią znaczną część jej budżetu. Co ważne, obie strony chcą rozmawiać. W tej chwili wejściówka kosztuje od 20 do 50 złotych za mecz.