Francuz Yohann Diniz poprawił czasem 3:32.33 rekord świata i zdobył złoty medal w chodzie na 50 km 22. lekkoatletycznych mistrzostw Europy w Zurychu. Do mety dotarł tylko jeden Polak Rafał Augustyn. Zawodnik OTG Sokół Mielec był dziewiąty - 3:48.15.

Z trasy zeszli pozostali dwaj reprezentanci biało-czerwonych - srebrny medalista sprzed czterech lat Grzegorz Sudoł (AZS AWF Kraków) i Łukasz Nowak (OŚ AZS Poznań).

Sudoł na swoim profilu na Facebooku umieścił informację o kontuzji. "Niestety przegrałem z bólem...10 dni przed ME złamałem żebro. Uparłem sie jednak, że na przeciwbólowych środkach dam radę przejść 50 km - Kowalczyk dała, to ja nie dam - pomyślałem. Niestety to zdecydowanie dłuższy wysiłek i po 20 km ból był nie do wytrzymania. Od środków przeciwbólowych żołądek też nie podawał energii... NIESTETY. Przepraszam trenera, moich kibicow i sponsorów, również PZLA! Podjąłem walkę, ale nie dało się oddychać tak, jak potrzeba przy tym wysiłku" - można przeczytać.

Takich problemów nie miał Diniz, który od samego początku, wraz z dwoma Rosjanami Michaiłem Ryżowem i Iwanem Noskowem, narzucili bardzo szybkie tempo. Wytrzymał je tylko Francuz. Po srebro sięgnął Słowak Matej Toth - 3:36.21, a po brąz Noskow - 3:37.41. Ryżow osłabł i ostatecznie był czwarty - 3:39.07.

36-letni Diniz lubi startować w mistrzostwach Europy. To jego trzeci złoty medal w tej imprezie na tym dystansie. Wcześniej zwyciężał Barcelonie (2010) i Goeteborgu (2006). Ma też w dorobku srebro mistrzostw świata z Osaki (2007). Nie ma szczęścia do igrzysk olimpijskich. W Pekinie zszedł z trasy, a dwa lata temu w Londynie został zdyskwalifikowany.

Do tej pory rekord świata należał do Rosjanina Denisa Niżegorodowa i wynosił 3:34.14. Ustanowiony został w 2008 roku w Czeboksarach.

(mpw)