"Wierzę w tych ludzi, z którymi pracuję" - powiedział trener piłkarzy Piasta Gliwice Waldemar Fornalik. Ufa, że w czwartkowym pierwszym spotkaniu 2. rundy eliminacji Ligi Europy jego podopieczni zagrają skuteczniej niż w poprzednich meczach.

Pierwszy pojedynek z Łotyszami podopieczni Fornalika rozegrają na swoim stadionie. Rewanż odbędzie się w Rydze pierwszego sierpnia.

Niektórzy zawodnicy są poobijani. Nie będę wymieniał ich z imienia i nazwiska, ale ci, którzy doznali lekkich urazów powinni być w czwartek gotowi w 100 procentach do gry. Jedynym problemem jest poważny uraz Dani Aquino. Dziś lub w czwartek będzie przeprowadzone badanie rezonansem magnetycznym. Wtedy będziemy wiedzieli jak to jest poważne - powiedział opiekun gliwiczan podczas środowej konferencji prasowej.

Jego zdaniem złudnym może być stawianie Piasta w roli zdecydowanego faworyta dwumeczu z FK Ryga. Wielu już widzi naszą drużynę w kolejnej rundzie. Ja jednak uczulam zawodników, że jest to niewygodny przeciwnik - zauważył.

Podkreślił, że Łotysze dobrze grają w defensywie, świetnie rozgrywają stałe fragmenty gry. W ich zespole gra kilka zawodników z przeszłością w polskiej ekstraklasie, chociażby urodzony we Wrocławiu Kamil Biliński (występował w Śląsku, ale i Wiśle Płock) czy Deniss Rakels, którego do tej pory bardzo miło wspominają w Cracovii. W kadrze na 2. rundę jest też inny były gracz "Pasów", Aleksejs Visnakovs.

Zdaniem Fornalika jego podopieczni muszą wyjść na murawę bardzo skoncentrowani i zagrać tak, jakby to był najważniejszy pojedynek sezonu.

To, że gramy pierwszy mecz u siebie zdeterminuje naszą taktykę. Nie chcemy odejść od ładnej gry. Mamy wypracowany swój styl gry i nie możemy zejść z tej drogi. Jednak musimy być bardziej skuteczni. Myślę, że nie będziemy czekać na przeciwnika - dodał trener.

W meczu ligowym z Lechem Poznań (1:1) nie zagrał Jakub Czerwiński. Sztab medyczny Piasta zadecydował wówczas, że lepiej nie ryzykować jego gry, ze względu na drobny uraz. Na pewno będzie gotowy do występu w czwartek.

Weryfikują się nasze marzenia, cele. Dużo ludzi chwaliło nas po meczach z BATE czy Lechem, za dobrą i ładną dla oka grę. Nie miało to przełożenia na wyniki. Jutro będziemy chcieli powtórzyć naszą postawę z pojedynku z drużyną z Białorusi, zdominować przeciwnika, ale i przełożyć to na rezultat - powiedział obrońca mistrza Polski.

Gliwiczanie trafili do rozgrywek Ligi Europy po odpadnięciu w 1. rundzie kwalifikacji Ligi Mistrzów. W pierwszym spotkaniu zremisowali na wyjeździe z BATE Borysów 1:1, a następnie przegrali u siebie 1:2.
Początek meczu Piast - FK Ryga w czwartek o godz. 20.