20. w wczorajszym konkursie w Bischofshofen, 15. w końcowej klasyfikacji Turnieju Czterech Skoczni, 7. w Pucharze Świata. Adam Małysz nie może zaliczyć swoich ostatnich występów do najbardziej udanych.

Turniej Czterech Skoczni potwierdził niestety, że zarówno nasz najlepszy skoczek jak i cała reprezentacja przechodzą głęboki kryzys.

Gdzie się podziały tamte odbicia? Zamiast karnawałowego nastroju w polskiej kadrze humory raczej nie dopisują. Nie coś krytycznego, że ktoś się chce wieszać czy ciąć, ale nie jest wesoło z tego powodu - mówi Małysz.

Klęska to mało powiedziane. 15. miejsce Małysza to prawdziwy triumf w porównaniu z dokonaniami reszty kadry. Wojciech Tajner 61., dwie pozycje niżej Marcin Bachleda. Gorszych było tylko 6 innych zawodników. Może tak było zawsze tylko gwiazda Małysza tłumiła niepowodzenia pozostałych? Gdy gwiazda przestała błyszczeć, słaby poziom polskiej kadry widać tym bardziej.

Gdy na początku turnieju mistrz był 9. kręciliśmy nosami. Za to miejsce w Bischofshofen na końcu turnieju oddalibyśmy wiele. Aż trudno uwierzyć, że miesiąc temu liderem Pucharu Świata był Polak.

Trener Tajner już zapowiedział radykalne kroki – rezygnacja ze startów Libercu Przestajemy po woli myśleć już o tym Pucharze Świata. Po prostu musimy ten sezon zacząć inaczej rozgrywać. To nie zmieni jednego – ten TCS będziemy chcieli zapomnieć jak najszybciej.

07:40